Obrońca Dariusz Jarecki (z lewej) zainicjował akcję, po której padła jedyna bramka dla niecieczan Fot. Grzegorz Golec
TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA - GARBARNIA KRAKÓW 1-2 (0-0)
1-0 Szczoczarz 70, 1-1 Marcin Siedlarz 82, 1-2 Piszczek 85.
Termalica Bruk-Bet: Budka - Kubowicz, Cios, M. Kowalski, Jarecki - Ceglarz, Pleva, Piątek, Szałęga - Szczoczarz, Martuś oraz Trafarski, Biskup, Lipecki.
Zespół Termaliki Bruk-Betu, przebywający na obozie w Bielsku-Białej, w trzecim meczu kontrolnym podczas zgrupowania zmierzył się z II-ligową Garbarnią Kraków. Tym razem niecieczanie zeszli z boiska pokonani, przegrywając rywalizację w końcówce.
- Obie bramki straciliśmy po bardzo ładnych akcjach krakowian; pierwszą po kapitalnym uderzeniu z około 25 metrów, drugą po wzorowo rozegranym rzucie rożnym - przyznał trener niecieczan Dusan Radolsky.
Dodajmy, że drugiego gola dla Garbarni zdobył były obrońca Termaliki Bruk-Betu Bartłomiej Piszczek. Niecieczanie prowadzenie uzyskali także po ładnym rozegraniu piłki: po przechwycie w środkowej strefie boiska Dariusz Jarecki ruszył skrzydłem, po czym podał piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Łukasza Szczoczarza, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zawiódł.
Szkoleniowca Termaliki Bruk-Betu martwią coraz liczniejsze kontuzje zawodników. - W czasie meczu z Garbarnią, po ewidentnym faulu jednego z rywali, którego w dodatku sędzia nie odgwizdał, boisko musiał opuścić Szymon Martuś. Doznał urazu stawu skokowego i wszystko wskazuje na to, że czeka go teraz około dwutygodniowa przerwa w treningach. Podobna pauza czeka także leczącego uraz podbicia Damiana Skołorzyńskiego, który podobnie jak odczuwający ból ścięgna Achillesa Tomasz Metz trenuje indywidualnie pod okiem naszego fizykoterapeuty. To jednak nie koniec zmartwień zdrowotnych; na uraz kontuzjowanego palca u nogi narzeka bowiem Arkadiusz Baran, natomiast Piotr Ceglarz odczuwa ból mięśnia przywodziciela. W czwartek do treningów z drużyną wrócił jedynie leczący wcześniej uraz kolana Emil Drozdowicz - poinformował Dusan Radolsky, dodając: - Jestem niezadowolony także z faktu, że w czasie zgrupowania ani raz nie było nam dane trenować i zagrać na naturalnym boisku trawiastym. Przed wyjazdem do Bielska-Białej zakładałem, że wyjdziemy już na trawę, niestety, przegraliśmy z bardzo kapryśną aurą. Treningi i gra na sztucznych nawierzchniach to zupełnie co innego niż na naturalnej trawie. Mam jednak nadzieję, że po powrocie ze zgrupowania będziemy już mogli trenować na naturalnych boiskach. Do inauguracji rundy wiosennej nie pozostało już zbyt wiele czasu, dlatego jak najszybciej powinniśmy trenować na trawie - podkreślił trener.
Dzisiaj, na zakończenie zgrupowania, niecieczanie zagrają z liderem III ligi opolsko-śląskiej, Rozwojem Katowice.
Piotr Pietras
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?