–_ Zaczyna się robić nieciekawie. Jak tak dalej pójdzie, to cała ciężka praca, jaką wykonaliśmy na treningach w ostatnich tygodniach pod kątem play-off, pójdzie na marne. Wiadomo, że grypa jeszcze długo po ustąpieniu zostawia ślady w organizmie. Pech jakoś w tym sezonie nas nie oszczędza. Coś czuję, że to nie koniec _– martwi się trener „Szarotek” Marek Ziętara, który stał się jedną z pierwszych ofiar epidemii i od kilku dni nie wstaje z łóżka.
Choroba dopadła także: Oskara Jaśkiewicza, Sebastiana Łabuza, Damiana Tomasika, Martina Luckę i Patryka Wronkę. Pierwsi czterej to obrońcy. Z tego powodu konieczne były zmiany w tej formacji. We wtorkowym spotkaniu w Jastrzębiu w rolę defensora z konieczności wcielili się Filip Wielkiewicz i Jarosław Różański.
Mimo tak dużych problemów kadrowych Podhalanie za występ w Jastrzębiu zebrali sporo pochwał. Przegrali 0:2, ale długo skutecznie odpierali ataki faworyzowanych gospodarzy.
Po wtorkowym spotkaniu przybyło problemów. W trzeciej tercji nie wystąpił już Dariusz Gruszka, któremu po raz kolejny odnowiła się kontuzja obojczyka. Jak jest to poważny uraz, zapewne okaże się za kilka dni po wykonaniu badań. A już w piątek i niedzielę „Szarotki” czekają derbowe potyczki na swoim lodowisku z Cracovią i Unią Oświęcim. Z zespołem z Krakowa nowotarżanie mają spotkać się także w pierwszej rundzie play-off.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?