Szpitalowi można wlepić karę, ale jej górna granica to tylko 500 zł

– Czy często dochodzą do sanepidu skargi na czystość w Nowym Szpitalu w Olkuszu?

– Zdarzają się, choć w ostatnich miesiącach żadna nie dotarła. Pacjenci bądź osoby odwiedzające szpital, które są zaniepokojone stanem sanitarno-higienicznym placówki, mogą w każdej chwili złożyć do sanepidu wniosek z prośbą o przeprowadzenie kontroli. Powinny także dokładnie opisać zgłaszany problem.

– Podejmujecie każdą taką interwencję?

– Tak, jeśli złożona jest ona na piśmie. Osoby, które do nas dzwonią z tak zwanym donosem, są instruowane, by opisały wszystko na papierze i dostarczyły do naszej siedziby przy al. 1000-lecia 13A w Ol­ku­szu. Zawiadomienie można także wysłać drogą e-mailową lub za pośrednictwem poczty.

– I jak wówczas wygląda procedura kontrolna w podejrzanym szpitalu?

– Jeśli opisany przez zgłaszającego problem dotyczy nieprzestrzegania norm czystości na oddziale szpitalnym bądź stołówce, wówczas reagujemy bardzo szybko, kontrolą wskazanego miejsca. Wcześniej oceniamy ryzyko. Jeśli zauważony przez zgłaszającego problem dotyczy korytarza czy otoczenia wejścia, weryfikujemy, czy związany jest ze zmienną pogodą, na przykład deszczem i chlapą.

– A jeśli brud faktycznie jest na oddziale?

– Wówczas wydajemy decyzję administracyjną, często mandat karny w wysokości do 500 złotych, w zależno- ści od kwalifikacji tzw. przewinienia. Oczywiście placówka może spodziewać się szybkiej kontroli sprawdzającej.

– A jeśli chodzi o rotawirusy, dużo przyjmujecie takich zgłoszeń?

– Około kilkudziesięciu w ciągu roku. Lekarz ma obowiązek zgłosić do sanepidu każdy przypadek zakażenia lub podejrzenie zakażenia rota­wi­ru­sem. Jeśli ktoś tego nie zrobi, musi liczyć się z konsekwencjami.