Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztafeta najważniejsza

Redakcja
Sylwia Jaśkowiec wraca do wysokiej formy FOT. PAP/EPA/HENDRIK SCHMIDT
Sylwia Jaśkowiec wraca do wysokiej formy FOT. PAP/EPA/HENDRIK SCHMIDT
W sobotę w Oberhofie w prologu na 3 kilometry "łyżwą", otwierającym Tour de Ski 27-letnia zawodniczka LKS Hilltop Wiśniowa-Osieczany Sylwia Jaśkowiec zajęła trzecie miejsce. To jej pierwsze podium w zawodach Pucharu Świata. Jaśkowiec pierwsze kroki stawiała w Szkolnym Klubie Sportowym w Osieczanach, jej talent odkrył trener Stanisław Gubała. Pierwsze medale mistrzostw Polski zdobywała jako zawodniczka LKS Wiśniowa, a szkolił ją wówczas Kazimierz Bubula.

Sylwia Jaśkowiec wraca do wysokiej formy FOT. PAP/EPA/HENDRIK SCHMIDT

BIEGI NARCIARSKIE. Sylwia Jaśkowiec pierwszy raz stanęła na podium Pucharu Świata

Szybko dostała się do kadry, w Pucharze Świata debiutowała jako 18-latka w 2004 roku, pierwsze pucharowe punkty zdobyła 4 lata później w Libercu. Głośno zrobiło się o niej w 2009 roku, gdy w młodzieżowych mistrzostwach świata zdobyła dwa złote medale. Startowała w igrzyskach w Vancouver, dwa razy plasowała się w czołowej "30" w biegu na 30 km klasykiem była 24., na 10 km "łyżwą" 28. W sztafecie z koleżankami zajęła wysokie, 6. miejsce, ale potem, po dyskwalifikacji Kornelii Marek, wynik ten anulowano.

W trakcie przygotowań do sezonu 2010/2011 miała latem na treningu bardzo groźny wypadek. W miejscowości Zasań koło Myślenic ćwiczyła jazdę na nartorolkach, aby uniknąć zderzenia z autobusem wpadła na betonowy słup. Doznała urazy barku i stawu, potrzebna była operacja.

- Dwa sezony miałam praktycznie stracone, było cały czas pod górkę. Nie mogłam trenować na pełnych obrotach, trzeba było modyfikować zwłaszcza ćwiczenia siłowe. Ale teraz na szczęście ze zdrowiem jest już wszystko w porządku, ramię jest zagojone, silne. Jestem bardzo zadowolona z letnich przygotowań, były wygrane w biegach na nartorolkach, osiągałam testy lepsze niż w poprzednim sezonie. Mam zaufanie do trenera kadry, Słowaka Ivana Hudacia, który prowadzi nas drugi sezon - mówiła przed sezonem Sylwia Jaśkowiec.

Biegaczka z Osieczan nie ukrywała, że w tym sezonie najważniejsze są dla niej igrzyska olimpijskie w Soczi. - W Rosji nastawiam się głównie na sztafetę i biegi sprinterskie. A sprinty będą dwa, jeden indywidualny stylem dowolnym, drugi drużynowy stylem klasycznym. Najważniejsza będzie jednak sztafeta, mamy nadzieję na dobre miejsce. Trzeba wykorzystać to, że za partnerkę mamy Justynę Kowalczyk - twierdziła Sylwia Jaśkowiec.

W tym sezonie Jaśkowiec dobrze pobiegła w zawodach pucharowych w Davos, gdzie była 24. w biegu na 15 kilometrów stylem dowolnym. Zawodniczka liczyła na dobre biegi w Tour de Ski, ale trzecie miejsce w Oberhofie jest wielkim zaskoczeniem. - Sylwia już jako juniorka sygnalizowała duże możliwości, ale potem fatalny wypadek podczas treningu prawie na dwa lata przerwał jej karierę. Bardzo dobrze biega "łyżwą", jestem przekonany, że dobry wynik z Oberhofu mocno ją podbuduje - komentuje jej wynik profesor Szymon Krasicki z AWF w Krakowie.

Jaśkowiec cieszy się, że po raz drugi Puchar Świata zawita w tym sezonie do Polski, do Szklarskiej Poręby (18-19 stycznia 2014 roku). - Mile wspominam zawody w Szklarskiej Porębie sprzed dwóch lat, choć byłam jeszcze nie w pełni sił w sprincie przeszłam kwalifikacje, zajęłam 29. miejsce. Teraz chciałabym być wyżej - mówi Jaśkowiec.

Zawodniczka ukończyła studia na AWF w Katowicach. W tym klubie startowała przez kilka sezonów, ale teraz wróciła w rodzinne strony.

Andrzej Stanowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski