Historyczka sztuki, pisarka, poetka, malarka, rysowniczka, fotografka, autorka instalacji pokaże na wystawie ponad 50 swoich obrazów. To ważne podsumowanie malarskiego dorobku artystki, która sama przyznaje, że najlepsza na świecie kolekcja jej obrazów znajduje się od czterdziestu lat w krakowskim Muzeum.
Artystka zanim wpisała się w historię polskiego i światowego hiperrealizmu, przeszła interesującą ewolucję. Wystawa prezentowana w MNK, obejmująca prace z lat 1967- -1978, znakomicie obrazuje przemiany, jakie zachodziły w jej twórczości.
Jak czytamy na stronie muzeum, jej pierwszy dojrzały cykl, zatytułowany „Człekopejzaże”, przenika romantyczny i poetycki duch sennych wizji, ukrytych symboli i znaczeń.
Kolejny rozdział w malarstwie Ewy Kuryluk to „Ekrany”. Pierwszym obrazem z tej serii była „Egzekucja” (1970), dająca wyraz zmianie w odbiorze i odczuwaniu świata, który wdziera się w nasze cztery ściany, gdy włączymy telewizor. Wiosną 1978 roku Ewa Kuryluk obawiała się, że oto kończy się jej artystyczna podróż. Jednak okazało się, że to nowy początek.
Po odejściu od malarstwa na płótnie nabitym na blejtram, zaczęła rysować i malować na luźnych materiałach. Za swój najlepszy okres malarstwa artystka uważa niecałe dwa lata spędzone w Londynie od wiosny 1977 do jesieni 1978.
Ewa Kuryluk studiowała historię sztuki na UJ w Krakowie i malarstwo na ASP w Warszawie. Od 1981 roku mieszka za granicą.
Artystka spotka się również z miłośnikami swej twórczości we wtorek 10 maja o godz. 18 w Sali u Samurajów w Gmachu Głównym MNK. Opowie wtedy o swojej najnowszej książce „Manhattan i Mała Wenecja”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
