„Sztuka ma się zajmować przedstawianiem idei w rzeczach. Tylko idee istnieją naprawdę. Rzeczy cielesne stają się i przemijają, znajdują się między bytem, a niebytem, istnieniem a nieistnieniem (...) Tworzenie polega na zdejmowaniu zasłony, odkrywaniu praobrazu” - pisała Tamara Berdowska w 1990 r., w swojej pracy magisterskiej bronionej na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP. Dwudziestoparoletnia dziewczyna sformułowała swoje credo artystyczne, któremu pozostaje wierna.
Malarstwo Tamary Berdowskiej pełne skupienia, bardzo szlachetne, należy do nurtu abstrakcyjnego opartego na geometrii. U progu XXI wieku powstał cykl obrazów na granicy widzialności. A potem znów powrót do obrazów porządkowanych geometrią.
Parę lat po dyplomie zaczęła swoją długą przygodę z rysunkiem przestrzennym. Rosnące i malejące formy geometryczne (rysowane na dziesiątkach arkuszy cienkiej folii, zawieszonych szeregowo), budują całość żywą i żyjącą własnym życiem. Wcześniej podobne poszukiwania prowadziła w USA Rebecca Medel. W Europie Tamara jest pierwsza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?