Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szubryt zostanie, ale więcej pieniędzy nie da

Łukasz Madej
Dawid Janczyk w minionym sezonie zdobył dla Sandecji dwa gole
Dawid Janczyk w minionym sezonie zdobył dla Sandecji dwa gole Fot. kow
I liga piłkarska. - Nic się nie zmieni. Będzie tak jak do tej pory - mówi Zbigniew Szubryt, którego firmy logo widnieje na głównym miejscu koszulek piłkarzy Sandecji.

Na ten moment biznesmen nie przejmie władzy w klubie z Nowego Sącza (o czym mówiło się od dawna), a co za tym idzie, nie zainwestuje dodatkowych środków. Wciąż będzie jednak głównym sponsorem (nie licząc miasta). - Można tak nazwać. Chyba, że znajdzie się ktoś mocniejszy i __wyłoży większą kasę, to on będzie głównym - dodaje Szubryt.

W kuluarowych rozmowach można usłyszeć, że Szubryta wizja sposobu przejęcia a później prowadzenia klubu różnią się od tych proponowanych przez obecny zarząd.

Na koniec minionego sezonu I ligi piłkarze Sandecji zajęli dziewiąte miejsce. - Do końca czerwca mam ważny kontrakt, więc jeszcze w Nowym Sączu będę. A co potem? Dopiero zobaczymy. Teraz jestem na wakacjach, chcę sobie odpocząć - mówi Maciej Małkowski, pomocnik (30 występów, sześć goli w minionych rozgrywkach).

„Biało-czarni” do zajęć wrócą 22 czerwca. Poza Małkowskim także wielu innym zawodnikom umowy kończą się za trzy tygodnie. W nowym sezonie koszulki Sandecji na pewno nie założą pomocnik Oleksandr Tarasenko, obrońca Witalij Berezowski oraz bramkarz Michał Gliwa. Już oficjalnie poinformowano, że z tą trójką kontrakty nie zostaną przedłużone.

Ukrainiec Tarasenko do Nowego Sącza trafił minionego lata. Na grę, i to najczęściej tylko jako rezerwowy, mógł liczyć jedynie jesienią. Już trakcie tamtej rundy, ze względu na kontuzję Dawida Szufryna, do drużyny trafił Berezowski. Z miejsca stał się silnym punktem. Wtedy trenerem był Robert Kasperczyk, którego zimą zamienił Radosław Mroczkowski. Wiosnę rozpoczął jednak na ławce rezerwowych, a zaczął grać znów wskutek kłopotów Szufryna. Tym razem spisywał się jednak gorzej, nie ustrzegł się błędów. W I lidze jednocześnie na boisku w każdej drużynie może przebywać tylko jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej.

Z całą pewnością przychodząc zimą nad Kamienicę na więcej liczył doświadczony bramkarz Michał Gliwa, który przegrał rywalizację z Łukaszem Radlińskim. Zagrał jedynie w trzech ostatnich wiosennych meczach (puścił pięć goli, w Grudziądzu obronił rzut karny), a dostał szansę, bo Sandecja miała zapewnione utrzymanie.

Przedłużono o kolejny rok umowę z Szufrynem, kapitanem i wychowankiem. Ustalono warunki z doświadczonym środkowym pomocnikiem Aleksandrem Kwiekiem (ostatnio Górnik Zabrze), przy czym jeśli ten rzeczywiście do Nowego Sącza trafi, to pierwszy raz w karierze.

W styczniu odbudować się w swoim pierwszym klubie postanowił Dawid Janczyk. „Murzyn” w sumie na murawie pojawił się sześciokrotnie. Mecze w dwóch ostatnich kolejkach zaczął w pierwszym składzie, w obu zdobył po golu. Wydaje się, że zapracował na dalsze zaufanie i przedłużenie umowy, ale póki co żadnego komunikatu nie wydano.

W każdym razie kilka miesięcy temu prezes Andrzej Danek mówił, że bardzo chce Janczykowi pomóc.

- Końcówka wiosny pokazała, że Dawid jeszcze nie zapomniał, jak się gra w __piłkę - uważa Arkadiusz Aleksander, najskuteczniejszy napastnik Sandecji ostatnich lat, który jednak zakończył karierę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski