Od razu wyjaśniam. Nic takiego nie powiedział. Powiedział wiele różnych rzeczy, ale tego akurat nie. Jest to pewien skrót myślowy. W praktyce jednak, wiele osób wkłada w usta założyciela naszej religii swoje słowa. Dla mnie ten fakt jest skandalem i oznaką braku szacunku do Boga.
Oczywiście w Ewangelii jest mowa o miłości, o miłosierdziu, o naszej relacji do rzeczy i pieniędzy. Nie ma też zakazu pomagania biednym. Chodzi mi raczej o to, że wytworzyła się moda na to, by nie zaglądać do źródła, do Pisma św., ale wypowiadać się na temat tego, co tam jest - bez lektury.
Kiedy więc zaprzeczyłem, że Jezus tak powiedział, wiele osób zaczęło szukać w Piśmie św. potwierdzenia swojej tezy. Oczywiście nie znaleźli. Znaleźli za to wiele innych fragmentów. Muszę też przyznać, iż dawno nie widziałem tak dużego zainteresowania nauką Jezusa. Ale dla mnie to i tak jest niewłaściwa droga. Bo nie szukali, aby się dowiedzieć, ale po to, by znaleźć potwierdzenie dla swojej tezy.
Znowu jest to instrumentalne wykorzystanie Biblii. I tak żyjemy w epoce pseudoreligii. Działa to dokładnie tak jak w tym przypadku. Jezus kazał się dzielić - nikt nie wie, skąd to pochodzi, a wszyscy w to wierzą. Wyobrażam sobie, że 50 lat temu nikt by się nie odważył wkładać w usta Mistrza swoich własnych słów. Mógłby być spór o interpretację jakiegoś fragmentu. Dzisiaj jednak dla wielu ludzi „nie ma świętości”. A ja wiele lat spędziłem na szukaniu prawdy w Biblii i nie zgadzam się na zakłamywanie wiary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?