Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukają innej opcji dla nieczynnych tras narciarskich na Gubałówce

T. Mateusiak, Ł. Bobek
Na mapie widać, jak obecnie wygląda (nieczynna) trasa na Gubałówce oraz jaki jest pomysł na obejście działek Byrcynów
Na mapie widać, jak obecnie wygląda (nieczynna) trasa na Gubałówce oraz jaki jest pomysł na obejście działek Byrcynów infografika Elżbieta Rzyczniak /Piotr Płachta
Zakopane. By odblokować słynną trasę zjazdową na Gubałówce, trzeba obejść działki należące do rodziny Byrcynów. Takiego rozwiązania chciał były burmistrz Janusz Majcher. Czy nowe władze podejmą tę inicjatywę? To staje się coraz bardziej prawdopodobne

Zakopane i Polskie Koleje Linowe powinny wrócić do pomysłu budowy tras narciarskich nad Walową Górą i w rejonie Kotelnicy. To pozwoli im ominąć działkę rodziny Gąsieniców Byrcynów, z którymi nie ma porozumienia w sprawie trasy.

Mieszkańcy już nie wierzą w otwarcie
Pomysł wspiera coraz więcej mieszkańców Zakopanego, co można przeczytać w setkach komentarzy zamieszczanych na forach internetowych. Mieszkańcy przestali wierzyć, że stara trasa (którą w 2005 r. zamknęła rodzina Gąsieniców Byrcynów) zostanie otwarta.

- Ja też w to nie wierzę. Familia blokująca trasę przed wyborami nie dostąpiła zbiorowej metamorfozy i nie postanowiła, że trasę jednak otworzy. Takie rzeczy się niestety nie zdarzają - mówi dziś Mariusz Koperski, były wiceburmistrz Zakopanego. - Fakt, pani Bożena Gąsienica Byrcyn na krótko przed wyborami ogłosiła, że rozmawia z PKL i Gubałówka ruszy tej zimy. To jednak moim zdaniem był blef, który miał uratować jej prywatny interes.

Dobry pomysł, czy raczej zamach
Koperski przypomina, że jesienią zeszłego roku ówczesny burmistrz Janusz Majcher (na wniosek PKL) zaproponował radnym, by zmienić plan zagospodarowania przestrzennego na Gubałówce - tak, by trasy narciarskie można było budować po prawej stronie (patrząc z dołu) obecnej kolejki na tę górę. Plan zakładał, że powstaną dwa nowe wyciągi. Jedna z tras zjazdowych miałaby przebiegać tunelem pod torowiskiem i kończyć się po lewej stronie szyn. Omijałaby tym samym działkę rodziny Byrcynów.

Wtedy Bożena Gąsienica Byrcyn niemal natychmiast podniosła alarm, że to zamach na ziemie niczego nieświadomych właścicieli tamtejszych działek. Radni - żeby nie drażnić ludzi przed wyborami - projekt odrzucili.

- Gdyby te plany udało nam się wówczas zmienić, to narciarze wróciliby na Gubałówkę niezależnie od tego, czy rodzina Gąsieniców Byrcynów dałaby na to zgodę czy też nie - mówi Koperski. - Moglibyśmy sobie bez tego kawałka poradzić. "Złota" dziś działka państwa Byrcynów zostałaby zwykłym pastwiskiem.

Chcą zmienić plan zagospodarowania

PKL nie zarzuciły tych planów. - Jesteśmy na etapie przygotowania wniosku o kompleksową zmianę planu zagospodarowania dla Gubałówki, zwłaszcza dla jej prawej strony - mówi Janusz Ryś, prezes PKL. - Tam mogą powstać wyciągi, co byłoby ważne dla całego Zakopanego. Nie oznacza to jednak, że zamykamy się na rodzinę Byrcynów. Tam też chcemy uruchomić trasę. Ona dopełniłaby planowany ośrodek.

Prezes Janusz Ryś liczy jednak na to, że gdy uda się postawić wyciągi po prawej stronie torów, ułatwi to rozmowy z lewą stroną. Czyli - jak to powiedział Koperski - z właścicielami już nie złotej działki, ale zwykłej łąki.

Deklaracje nowego burmistrza
- Jako miasto zrobimy wszystko, by narciarstwo na Gubałówkę wróciło. Jeśli nie na starą trasę, to w inne rejony tej góry - obiecuje burmistrz Leszek Dorula. - Będziemy zmieniać plany tak, by stoki mogły powstać na Walowej Górze, Furmanowej, Kotelnicy czy Harendzie - zapewnia, czym pośrednio potwierdza, że w razie gdyby Bożena Gąsienica Byrcyn nie wróciła do negocjacji z PKL, urząd wróci do pomysłu Majchra.

W trakcie pisania tego tekstu nie udało nam się uzyskać komentarza od Bożeny Gąsienicy Byrcyn. Kilka dni wcześniej jej syn mówił dziennikarzom, że rodzina zrobiła wszystko, by trasa ruszyła.
- Pomimo wieloletniego naruszania naszego prawa własności przez PKL, właśnie dla dobra rozwoju miasta umowy zostały podpisane i złożone u notariusza. Nie wiem, dlaczego prezes PKL nie chciał ich podpisać i nawet się z nimi nie zapoznał. Co więcej, przystaliśmy na propozycję drugiej strony sprzed wyborów. Po wyborach widać zmianę postawy PKL. Nie chcą podpisać, ani się zapoznać się z umowami. O co tu chodzi? - pyta retorycznie radny.

Politycy czują się wymanewrowani przez rodzinę
* Kto teraz rozdaje karty?
Rodzina Byrcynów przed wyborami zaczęła mówić publicznie, że chcą otworzyć trasę, ale nie po drodze im w tym z burmistrzem Majchrem.

Syn pani Bożeny - Kacper Gąsienica-Byrcyn postarał się, by zostać radnym, a pani Bożena jawnie zaczęła wspierać innego kandydata - Leszka Dorulę. Wydaje się, że dała mu klucz do zwycięstwa w wyborach zapraszając na pokazówkę dla mediów, w czasie której zwinięto płot okalający działkę na Gubałówce.

- Ja naprawdę wierzyłem, że ta trasa zostanie otwarta jeszcze tej zimy - mówi burmistrz Leszek Dorula i dodaje, że zwijanie ogrodzenia zorganizowała rodzina Byrcynów, a jego tylko na nie zaprosiła. - To, że umowy nie są podpisane może być winą tak jednej jak i drugiej strony - uzasadnia i dodaje, że jest mu przykro, że stało się to, co się stało. Oszukany za to czuje się Andrzej Gąsienica-Makowski, który wpuścił na wyborcze listy Kacpra. - Męczył nas, że chce do polityki. Mówił, że to pozwoli otworzyć trasę. Że to był błąd, wiedzieliśmy dwa dni po wyborach. Pan Kacper opuścił nasze szeregi. Moim zdaniem on wszedł do rady, by pilnować interesu rodziny.

Scenariusz przedstawiony przez byłego starostę wygląda na spiskową teorię dziejów. Nie da się jednak ukryć, że rodzina Pani Bożeny bardzo zyskała wprowadzając swego członka do rady. Pan Kacper został przewodniczącym komisji urbanistyki i rozwoju. Przez nią musi przejść każdy projekt zmiany planów. Także ten, który zakładałby narciarskie "uwolnienie" terenów na Walowej Górze, Kotelnicy czy Furmanowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski