Ks. Jacek WIOSNA Stryczek
Tak naprawdę wystarczy jedna zmiana w nastawieniu: zamiast szukać pracy, należy ofiarować swoją pracę. "Dam pracę" - brzmi dużo bardziej zachęcająco. Pracodawca, rekrutując nowego pracownika, przede wszystkim myśli o tym, czy dzięki niemu firma będzie lepiej prosperowała. Niejako z samej natury tej relacji szuka korzyści z ewentualnej współpracy. W zamian zaoferuje pensję i, być może, dodatkowe benefity. Przede wszystkim jednak musi być przekonany, że podjęcie współpracy z tym człowiekiem będzie mu się opłacało.
Tę różnicę w podejściu wyraźnie widać w czasie rozmów rekrutacyjnych. Ludzie, którzy przychodzą na takie rozmowy, coś tam mówią o swoich kwalifikacjach czy doświadczeniu. Chcą dostać pracę, ale nie bardzo interesują się tym, czego potrzebuje firma, do której aplikują. Nie chciało im się tego sprawdzić. Można to stwierdzenie poszerzyć: nie chciało im się zastanowić nad tym w czasie studiów, czy w szkole. Uczyli się dla przyjemności albo po prostu "zaliczali" kolejne przedmioty. Nie starali się zdobyć praktyki czy nowych umiejętności. I jakoś leciało. Aż tu nagle: "szukam pracy". Zamiast po latach doskonalenia swoich umiejętności stwierdzić: "mogę dać wiele swojemu pracodawcy". Ci, którzy mają wiele do zaoferowania, nie mają problemów ze znalezieniem pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?