Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szukanie oszczędności

Redakcja
Mamy wielką dziurę w budżecie. Musimy ją załatać. Potrzebne są oszczędności. To są fakty, trudno się z nimi nie zgodzić. Gdzie zatem szukać oszczędności? U najbiedniejszych! To nie paradoks, to ambitny plan. Trzeba zamknąć kilka placówek oświatowych. No tak, wiele wskazuje na to, że to dobry pomysł. Po pierwsze - stały spadek liczby uczniów, po drugie - trzeba płacić czynsz plus media, po trzecie w pobliżu są inne szkoły. Dla laika są to wystarczające dowody, dla ludzi związanych ze szkołą - absolutnie nie.

Listy, polemiki...

   Od kilku lat faktycznie spada liczba uczniów, ale wszyscy doskonale wiedzą, że wynika to z niżu demograficznego. Czy zastanawialiście się Państwo, do czego zdolne są szkoły, aby zachęcić ucznia i jego rodziców do wybrania konkretnej placówki? To nie kampania reklamowa, ulotki, strony internetowe, festyny, wyjazdy, zielone szkoły... To ciężka praca wielu ludzi - to często 2 - 3 darmowe godziny nauczycielskie w tygodniu przeznaczone na zajęcia wyrównawcze, kółka itp. (...). Może ktoś pokusi się i obliczy, ile oświata oszczędza w ciągu roku na tych, którzy pracują za darmo te 2 - 3 godziny? Korzyści, jakie ta praca przynosi, nie da się, niestety, zmierzyć materialnie!
   Szkoły mają mało dzieci. Nie jest to jednak wada, a raczej zaleta. W szkole liczącej ponad 300 osób nikt nie jest anonimowy, wszyscy się znają. Taka placówka jest bezpieczna, każdy uczeń może liczyć na pomoc, nawet najmniejszy incydent natychmiast zostaje "wychwycony". Takiej szkole niepotrzebni są ochroniarze. Czyż to nie oszczędność? W małej szkole współpraca z rodzicami układa się bardzo dobrze. Nie tylko pomagają rozwiązywać problemy, ale finansują zakup pomocy naukowych, malują sale itd. Czyż to nie oszczędność?
   Czynsz i media trzeba i należy płacić; są one kosztowne, ale i tutaj można poczynić oszczędności; można wynająć część budynku, salę gimnastyczną itp. i w ten sposób podreperować budżet szkoły. Gorzej z mediami - trudno bowiem wytłumaczyć dzieciom, że na zajęciach z informatyki lub innego przedmiotu nie wolno im korzystać z Internetu, bo to kosztuje. Trudno też, aby nauczyciel nie korzystał ze środków audiowizualnych i ograniczył się do kredy i tablicy (...).
   W pobliżu są inne szkoły i tam trafią, chcąc czy nie chcąc, uczniowie likwidowanych szkół. A co z nauczycielami? No cóż, dostaną odprawę, co notabene nie przyniesie szukanych oszczędności, a później... bezrobocie, może jakaś praca, przekwalifikowania, ale na pewno nie związana ze szkołą, bo nie znajdą zatrudnienia w swoim zawodzie. Wielu nauczycieli ukończyło studia podyplomowe - czy tylko po to, aby zasilić szeregi bezrobotnych? Znam wielu pedagogów, którzy wstrzymali swój awans zawodowy i nie chcą być nauczycielami dyplomowanymi. Czyżby nie zależało im na 200 zł brutto podwyżki, choć przy nauczycielskich wypłatach to duże pieniądze. Ale... który dyrektor (nawet jeśli będzie miał wolny etat) zatrudni tak drogiego pracownika?
   Czy w całej sprawie na temat likwidowania, wygaszania, które podobno przyniosą minimalne oszczędności i to dopiero za kilka lat, jest coś pocieszającego? Możecie nam pozazdrościć naszych wychowanków, którzy dowiedziawszy się o tym, że nasza szkoła przestaje istnieć, wykazali się dojrzałą postawą, wspierając nas pedagogów, doceniając naszą pracę, dając nie tylko dowody życzliwości, ale i szczerego wsparcia. Uczniowie i ich rodzice poparli nas w tych trudnych chwilach i dlatego wbrew wszystkiemu mamy siłę do walki o naszą szkołę. Jednocześnie wierzymy w mądrość szanownych państwa radnych, którzy, mamy taką nadzieję, będą kierować się dobrem dzieci i nie dopuszczą do likwidacji naszego gimnazjum.
W imieniu nauczycieli
Gimnazjum nr 10
Marta Bujas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski