Narciarze powinni pomyśleć o wykupieniu ubezpieczenia, które pomoże otrzymać odszkodowanie po wypadku na stoku.
Koszt jest niewielki zaczyna się od 2 zł za dzień - a pomoże nam w razie urazu i wizyty w szpitalu.
Na Podhalu sezon narciarski w pełni. Choć termometry za oknami pokazują plusowe temperatury, wszystkie stoki narciarskie działają i zdążyły wyprodukować sporą ilość sztucznego śniegu.
Dziennie szusują na nich, zwłaszcza w Białce Tatrzańskiej, tysiące turystów. Wielu z nich to narciarze średnio lub słabo jeżdżący.
Nie dziwi więc, że codziennie dochodzi do sporej liczby wypadków.
- Rzeczywiście, na naszym oddziale mamy sporo narciarzy ze złamaniami kończyn i innymi urazami. Dziennie przyjmujemy ok. 120 pacjentów. Ci, co przyjeżdżają do szpitala, czasami muszą poczekać na lekarza nawet trzy godziny - mówi Ali Issa Darwich, ordynator oddziału ratunkowego szpitala w Zakopanem.
Na wypadki na stokach ma wpływ wiele czynników, m.in. zbyt wielu narciarzy w jednym miejscu i fakt, że mają słabe umiejętności.
Jak dodaje ordynator szpitala, na wypadki narażeni są też doświadczeni narciarze, z którymi zderzają się ci mniej sprawni w jeździe.
O ile samych wypadków na nartach trudno uniknąć, o tyle od niedawna łatwiej zabezpieczyć się przed ich następstwami. Od początku sezonu istnieje możliwość wykupienia ubezpieczenia narciarskiego.
Dotychczas narciarze mogli je nabyć tylko przez wyjazdem na zagraniczne stoki. Teraz można jeździć też z polisą w Białce, Jurgowie czy Zakopanem.
- Ubezpieczenie jest naprawdę tanie, bo można je nabyć już od 2 złotych od osoby za dobę, a czas zakupu to zaledwie 60 sekund. Wszystko można zrobić przez internet. W zamian dostajemy naprawdę sporo korzyści - mówi Tomasz Witek, koordynator zimowej akcji Bezpiecznie na Nartach oraz właściciel portalu www.nwski.pl, który sprzedaje polisy narciarskie w internecie.
Narciarz może być ubezpieczony maksymalnie do kwoty 100 tys. zł.
W ramach polisy ma też ubezpieczone własne narty przed kradzieżą, a towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaci też rekompensatę za zniszczony sprzęt czy odzież osobie, w którą nieopatrznie wjedziemy na stoku.
Witek dodaje, że jeśli polisa kosztuje niedużo, a jej warunki są dla nas korzystne, to warto ją nabyć. To nie zaszkodzi, a pomoże po wypadku.
[
](http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnosci/studniowki2016/ "<centre></centre>")
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
