Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybsza od mężczyzn. Marzenie? Formuła 1

Artur Gac
Gosia Rdest: – Mama chciała, żebym była aktorką
Gosia Rdest: – Mama chciała, żebym była aktorką FOT. MARCIN KALISZKA/HIGH PR
Sporty samochodowe. 21-letnia Gosia Rdest, studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, przebojem rozpoczęła cykl startów w serii wyścigowej Volkswagen Castrol Cup. Jedyna kobieta w stawce zajmuje 9. miejsce w klasyfikacji generalnej.

– Faceci już się przyzwyczaili, poznali mnie i wiedzą, że potrafię pojechać szybkie „kółko” – uśmiecha się zawodniczka, która w ostatnich tygodniach dwukrotnie pokazała lwi pazur na torach wyścigowych.

Jeśli ktoś sądził, że 10. i 12. lokata na inaugurację pucharu na słynnym z wyścigów Formuły 1 węgierskim torze Hungaroring jest dziełem przypadku, to po ostatnim weekendzie na brandenburskim torze Lausitz­ring powinien uznać klasę młodej sportsmenki. Polka dwukrotnie plasowała się w pierwszej „10”.

– Mimo że do pierwszego wyścigu wystartowałam najgorzej w karierze, mogę być z siebie bardzo zadowolona. Jestem podekscytowana jazdą, a emocje w momentach wyprzedzania sięgają zenitu – emocjonuje się.

Przygodę z czterema kółkami pochodząca z Żyrardowa Rdest rozpoczęła w wieku 12 lat od kartingu, a swój pierwszy sukces świętowała przed trzema laty, zdobywając tytuł mistrza Polski w klasie KF2. Rywalizowała w topowej włoskiej lidze kartingowej, wieńcząc wysiłek zwycięstwem w Trofeo d’Autunno oraz trzecim miejscem w czwartej rundzie mistrzostw Włoch.

W kolejnym sezonie z powodzeniem startowała w brytyjskich mistrzostwach Formuły 4, kończąc zmagania z nagrodą Who Zooms Award za największą ilość wyprzedzeń w sezonie. Na swoim koncie odnotowała aż 72 udane ataki na rywali.

– Mama chciała, żebym była aktorką, ale jak zobaczyła, że wyścigi są moim całym życiem, po prostu odpuściła. Bakcyla połknęłam za sprawą taty, który zabrał mnie pooglądać amatorskie zawody do Piaseczna pod Warszawą. Co ciekawe, tamten tor przestał już istnieć, a w tym miejscu powstaje centrum handlowe – opowiada.

Dla utalentowanej Rdest konkurowanie z mężczyznami to chleb powszedni. Nie licząc 2009 roku, gdy w swoim pierwszym pełnym sezonie startów ścigała się z Kariną Rulską, nieprzerwanie jest rodzynkiem w męskim gronie.

– Funkcjonuje stereotyp, że kobieta nie da rady odnaleźć się w brudnym, fizycznym i ciężkim sporcie, a ponadto utarło się, że nie możemy być dobrymi kierowcami – śmieje się zawodniczka, ale zauważa, że proporcje ulegają zmianie. – Obecnie na polskich zawodach kartingowych obserwuję coraz więcej dziewczyn i kobiet, dlatego jest nadzieja, że za około trzy lata w licznym gronie wskoczą na moje miejsce – dodaje.

Karierę za kółkiem 310-konnego volkswagena golfa Rdest z powodzeniem łączy ze studiami na wydziele dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UJ. Nauki na drugim roku przybywa, ale sportsmenka chwali sobie uczestnictwo w zajęciach praktycznych.

– Wybrałam ten kierunek właśnie ze względu na zajęcia warsztatowe w radiu i telewizji, uczące m.in. montażu. Z kolei wykładowcy idą mi na rękę. Wystarczy, że pokażę zdjęcie lub relację z zawodów i już doskonale widzą, że to żaden blef – tłumaczy zawodniczka.

Rdest liczy, że świetne tempo jazdy utrzyma do końca sezonu, a jej celem jest pierwsza „piątka” klasyfikacji generalnej pucharu. Z czasem planuje przesiąść się z samochodu turystycznego do jednoosobowej wyścigówki, a marzenie sięga debiutu w Formule 1. – To cel, który mnie motywuje i napędza, choć zdaję sobie sprawę, że talent poparty ciężką pracą nie wystarczy. Istotne będzie szczęście i dar przekonania sponsora do kobiety – twierdzi studentka UJ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski