Szybsza pomoc

Wszystko zaczęło się od katastrofalnego w skutkach trzęsienia ziemi na Haiti. Okazało się wówczas, że pomoc unijna była spóźniona i docierała nie tam i nie wtedy, co trzeba. Wina leżała w przestarzałych, sztywnych procedurach. Temat stał się ponownie aktualny po klęskach powodzi w Polsce, Czechach i na Węgrzech. Teraz tragiczna powódź w Pakistanie i pożary lasów w Rosji po raz kolejny pokazały, że Unia reaguje z dużym opóźnieniem. Dlatego też Francja domaga się wprowadzenia trybu szybkiego reagowania. List w tej sprawie do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso napisał francuski prezydent Nicolas Sarkozy. Poza samymi rozmiarami tej ostatniej tragedii i jej wymiarem ludzkim Francję najbardziej zaniepokoił wpływ tej klęski na sytuację wewnętrzną w kraju i możliwość przejęcia władzy przez talibów. Biorąc pod uwagę, że Pakistan dysponuje bronią atomową miałoby to poważne konsekwencje. Dlatego też sama Francja zdecydowała już teraz o przeznaczeniu miliona euro na pomoc Pakistanowi. Unia kilka dni temu podjęła decyzję o przeznaczeniu dodatkowych 10 mln euro (do poprzednio przyznanych 30 mln) na ten cel.

Uruchomienie szybszych procedur byłoby rozsądnym posunięciem. Tym bardziej że tego typu pomoc udzielana byłaby także krajom członkowskim Unii. We wrześniu rozmawiać o tym będą ministrowie spraw zagranicznych. Biorąc pod uwagę wypowiedzi różnych europejskich polityków można oczekiwać, że większość krajów przychyli się do francuskiej propozycji.

DOMINIKA ĆOSIĆ z Brukseli

Komisja Europejska oceniła, że wprowadzony przez Rosję zakaz eksportu zboża nie będzie miał realnego wpływu na zaopatrzenie Unii Europejskiej. Zakaz, wprowadzony w związku z katastrofalną suszą, która zniszczyła znaczny areał upraw, wszedł w życie w niedzielę i ma obowiązywać do 31 grudnia.