Po spotkaniu był jednak przybity, bo jego zespół wypuścił z rąk zdawałoby się pewne trzy punkty.
- Boli nas wyrównujący gol, którego zdobyła Sandecja – mówi pomocnik „Pasów”. - Kontrolowaliśmy spotkanie, rywale mieli czerwoną kartkę. Nie możemy tracić punktów w takich okolicznościach. Zwłaszcza, że zdobyliśmy bramkę i potem niepotrzebnie cofnęliśmy się. Powiedzieliśmy sobie w przerwie meczu w szatni, że nie możemy tak grać, tego, czego chce Sandecja. Przystosowaliśmy się do gry rywala – długa piłka na napastnika, zgranie do boku, potem wrzutka. Chcieliśmy grać tak, jak do momenty zdobycia bramki – podaniami, wychodziliśmy dobrze na pozycje, potem jednak tego zabrakło. Dlatego w przerwie były słowa i nasze i trenera w szatni. W drugiej połowie wszystko odwrócił się o sto osiemdziesiąt stopni. Ale nie do końca, bo nie przystoi, grając w przewadze zremisować „wygrany” mecz.
Krakowianie stracili ogromną szansę na odniesienie drugiego zwycięstwa z rzędu. Zamiast tego jest remis, już piąty w tym sezonie.
- Boli nas to bardzo, że nie udało się tego zrobić – mówi Drewniak. - Oddaliśmy punkty Sandecji, takich rzeczy nie powinniśmy robić, powinniśmy być skoncentrowali przez pełne 90 minut. Niestety, nie ustrzegliśmy się błędów i możemy być źli tylko na siebie.
#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
