Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szynobusy kursują, jakby rozkładu nie było

Anna Agaciak
Anna Agaciak
Pociągi zbyt często się spóźniają
Pociągi zbyt często się spóźniają fot. Adam Wojnar
O tym się mówi. Pasażerowie pociągów Kolei Małopolskich jeżdżący z Wieliczki do Krakowa skarżą się, że w ostatnich dniach nie są w stanie zdążyć na czas do pracy i na uczelnie.

Od kilku dni punktualne zazwyczaj pociągi Kolei Małopolskich odnotowują spóźnienia denerwujące pasażerów. Dochodzi do nich przeważnie z samego rana, gdy mieszkańcy gminy Wieliczka są w drodze do pracy. Opóźnienia zaczynają się od 5 minut, ale bywa, że przedłużają się do 15-25 minut.

- Tak nie może być! - wykrzykiwał do konduktora pasażer jednego z opóźnionych składów. - Nie zapłacę za bilet! Nie dowozicie mnie do pracy zgodnie z rozkładem! Mojego pracodawcy nie obchodzi opóźnienie pociągu.

Konduktor został jednak niewzruszony. - To prawda! - dołączali się inni podróżni. - W ostatnich dniach to powtarza się zbyt często.

Halina Bartoszczyk z Wieliczki twierdzi, że opóźnienia są także popołudniami. - Wtedy nie musimy się spieszyć, ale ranne niespodzianki powodują, że mamy przykrości w pracy! - zaznaczyła.

Ryszard Rębilas, prezes Zarządu Kolei Małopolskich, przekonuje, że to nie wina jego spółki, ale zarządcy infrastruktury kolejowej i awarii urządzeń. - My staramy się prosić pasażerów o wyrozumiałość - podkreśla prezes. I dodaje, że problem z przejazdem pociągów pojawia się najczęściej między stacjami Kraków-Płaszów a Kraków Główny.

- Tam z uwagi na budowę łącznicy kolejowej pociągi w obu kierunkach poruszają się tylko po jednym torze. A jest to newralgiczne miejsce, przez które co kilka minut przejeżdża jakiś skład. Wystarczy, że jeden jest opóźniony, to kolejne dotyka to samo - podkreśla Ryszard Rębilas.

Prezes zdaje sobie sprawę, że rano każde pięć minut spóźnienia może być problemem. - W poniedziałek rano chciałem się dostać z Płaszowa do Krakowa Gł. i 15 minut musieliśmy czekać na wyjazd - przyznaje. - Rozmawiamy na ten temat z zarządcą infrastruktury. Nie chcemy odwoływać pociągów, aby ruch co pół godziny na trasie z Wieliczki do Balic był zachowany - stwierdza prezes.

Tym bardziej zaskakuje argumentacja Doroty Szalachy, rzeczniczki krakowskiego oddziału spółki PKP PLK, która odpowiada za torowiska. W przesłanej na nasze pytania odpowiedzi informuje, że „mimo wyłączenia jednego toru między Krakowem Gł. a Płaszowem, dla budowy łącznicy, nie odnotowaliśmy w ostatnim czasie systemowych opóźnień na trasie do Wieliczki z powodu prac”.

Według Doroty Szalachy największe opóźnienia w ostatnim czasie, które wystąpiły w maju trzy razy, wynikały z usterek... pociągów. - Zwrócimy uwagę na regularność kursowania pociągów w trakcie realizowanych przez nas inwestycji - kwituje rzeczniczka.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski