Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta ciągła gra skojarzeń

Wacław Krupiński
Kulturałki. Taki Kraków lubię, z takiego Krakowa chcę być dumny. Z Krakowa, który został siódmym najpiękniejszym miastem świata!

Seks i polityka zawsze chodziły w parze. W starym dowcipie kapralowi z wojska wszystko kojarzyło się z seksem. Ale wiele wskazuje na to, że seks idzie w odstawkę, oddając pole polityce.

A propos; kiedyś pewien prześmiewca z zespołu Piersi, przerobiwszy bliską dzieciom piosenkę pierwszokomunijną, śpiewał: "ZChN zbliża się". Dziś tenże sam pan "jowi się" Polakom, tak przywiązanym do religijnych wartości, jako zbawca narodu. Połapać się nie sposób. Pewne jest jedno - październik się zbliża.

Na razie pora na inne skojarzenia. Ledwo pojawiły się plakaty, że w ramach VI Krakowskich Miniatur Teatralnych zostanie pokazany spektakl "Psiunio", firmowany przez warszawski Teatr Kamienica, a zaraz odwiedził organizatora owego przeglądu jakiś pan z pretensjami, że jeszcze nie zaczęła się kampania wyborcza, a już wystawia się prześmiewczy spektakl "Pisiunio".

"Psiunio" tymczasem to poczciwa opowieść o pewnym filozofie, który powrócił z wieczornego spaceru z psem bez psa, bo ten postanowił pobiec w sobie tylko znanym kierunku. Rodzi to zrazu zabawne dialogi z żoną, które z wolna przeradzają się w małżeńską psychodramę. Wyśmienity spektakl - tak za sprawą francuskich autorów (Agnes i Daniel Besse), jak i aktorów - Hanny Śleszyńskiej, Piotra Polka i Tomasza Sapryka, którzy z tej tragikomedii wydobywają smaczki i niuanse. Całość poprowadził reżyser Grzegorz Chrapkiewicz, aktor z dyplomem krakowskiej PWST, a dziś profesor stołecznej Akademii Teatralnej.

Pies pojawił się i w finale, a po nim Jadwiga Osuchowa, prezesująca od lat Krakowskiemu Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami, na rzecz którego kwestowano tego wieczoru. Jego czworonożnych podopiecznych mrowie, a środków nigdy dość. A pies w domu - dodałbym, że i kot - może okazać się bezcenny. Pani prezes, jako sędzia, pamięta małżeństwo, które postanowiło się rozstać i trwało w tym postanowieniu do momentu rozstrzygnięcia o podziale tego, co mieli. Szło gładko do chwili orzeczenia, kto zatrzyma psa. Ani żona, ani mąż życia bez niego sobie nie wyobrażali. Do rozwodu nie doszło.

Dojść nie zawsze jest łatwo. Mnie nie udało się, niestety, dojść na parę wspaniałych koncertów, jakimi kusiły i nadal kuszą krakowskie festiwale. Nijak tej ilości ogarnąć się nie da. XIX Letni Festiwal Opery Krakowskiej (koncert na Wawelu z Piotrem Beczałą w roli głównej to kulturalne wydarzenie roku), XX Letni Festiwal Jazzowy w Piwnicy pod Baranami (przed nami Noc Jazzu i recital Herbie Hancocka), EtnoKraków, 28. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych (jeszcze dziś i jutro), XI Festiwal Muzyki Polskiej, Krakowskie Miniatury Teatralne i jeszcze dzięki Akademii Muzycznej i Śródmiejskiemu Ośrodkowi Kultury powrócił Międzynarodowy Festiwal Letnie Koncerty Organowe. I w teatrze Bagatela - Letni Festiwal Komedii. Coś pominąłem? Na pewno.

Taki Kraków lubię, z takiego Krakowa chcę być dumny. Z Krakowa, który w rankingu amerykańskiego magazynu "Travel&Leisure" (5 mln czytelników!) został wybrany siódmym najpiękniejszym miastem świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski