Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tablet kontra szczaw

Redakcja
Składając wniosek o wotum nieufności dla rządu, prezes PiS sformułował dwanaście powodów tego wniosku, dwanaście sfer życia społecznego i gospodarczego niszczonych przez rząd.

Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE

Premier Tusk, odmawiając dymisji, przedstawił jeden powód – swoją nienawiść do Kaczyńskiego. Mocno wsparł premiera intelektualny guru rządzącej partii prof. Niesiołowski, szydząc z zarzutu, że 800 tysięcy dzieci w Polsce głoduje. Wspomina on: "Myśmy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki, ulęgałki, tak zwane mirabelki, żeśmy zjedli. Dzisiaj te wszystkie gruszki, śliwki leżą i nikt tego nie zbiera. Chłopaki grają w piłkę na tych samych boiskach, szczawiu nikt nie zjada”.

Profesor najwyraźniej uważa, że to złowrogi prezes Kaczyński nie pozwala dzieciom jeść szczawiu i złośliwie podkrada im mirabelki. Profesor myli się jednak, bo boisko nie jest takie same, jak w czasie jego dzieciństwa. To się obecnie nazywa "orlik” i jest sztandarową inwestycją jego partii. Nie ma tam miejsca na dziki szczaw.

Nasyp kolejowy też nie istnieje, ponieważ pociągi przestały kursować, bo skasowano nieznośny, pisowski rozkład jazdy, a szyny poszły na złom. Gdyby nawet władze zechciały obsiać "orliki” szczawiem, raczej nie sprostają temu zadaniu bez głównego ich menedżera i finansisty, Drzewieckiego, który zniechęcony do"dzikiego kraju” osiadł na Florydzie z żoną kradnącą futra.

Kwestia szczawiu zderzyła się w medialnych komentarzach z tematem tabletu, którego użył w Sejmie prezes Kaczyński. Reżimowi żurnaliści nie zostawili suchej nitki na owym tablecie. Co to za obciach, co to za skandal, jak można na mównicy używać czegoś takiego! Otóż, prawdziwym skandalem jest fakt niewpuszczenia na mównicę sejmową kandydata na premiera.

Tłumaczenie, że regulamin pani Kopacz ma większą moc niż zapis konstytucji, jest taką samą brednią, jak projekt żywienia dzieci szczawiem, ale propagandowy sztab władzy nie liczy się z żadnymi normami. Doszło do tego, że poseł Szejnfeld naubliżał rodzicom niedożywionych dzieci. "Czy za tych bydlaków, którzy przechlewają pensje, emerytury i renty odpowiada rząd?!”– dramatycznie wykrzykiwał w telewizorze.

Rzeczywiście, ten rząd nie odpowiada za nic, za głodne dzieci, głodowe emerytury, rosnące bezrobocie, zapaść medycyny, kasowaną edukację, rosnące ceny itd. Zdradzę wam na boku, że jak patrzę na tych ludzi, co Polską rządzą, bierze mnie ochota przechlać emeryturę pod sałatkę szczawiową… Dzieci mam odchowane, to chyba mogę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski