Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tabletki za 10 tys. zł

KOBI
Dwie rozgniecione białe tabletki, które chciała wczoraj wysłać listem około 50-letnia mieszkanka Dębicy, postawiły na nogi wszystkie dębickie służby ratownicze.

Ewakuacja pracowników poczty w Dębicy

   Około godz. 10.30 na Poczcie Polskiej przy ul. Sobieskiego w Dębicy podczas sortowania listów przez pracowników z jednej korespondencji wysypał się biały proszek. Z obawy przed zagrożeniem wąglikiem na miejsce wezwano straż pożarną oraz sanepid. Pracowników poczty ewakuowano, a siedem osób, które miały kontakt z listem, przewieziono na oddział zakaźny dębickiego szpitala. Tajemniczą substancję dostarczono do laboratorium w Tarnobrzegu. Strażacy dokonali dezynfekcji pomieszczeń poczty. Po kilkudziesięciu minutach zapadła decyzja o jej zamknięciu na trzy dni.
   Na liście nie było nadawcy. Korespondencja miała trafić do mieszkańca Chorzowa. Policja nawiązała z nim kontakt. Dzięki niemu ustalono potencjalnego nadawcę. Okazała się nim około 50-letnia mieszkanka Dębicy. Podczas przesłuchania mówiła funkcjonariuszom, że rozgniotła dwie tabletki i wsadziła do koperty. Oprócz białego proszku znajdował się w niej list. - Nie było w nim jednak żadnych gróźb - mówił nam wczoraj wieczorem Stanisław Skawiński, wicestarosta powiatu dębickiego i szef sztabu zarządzania kryzysowego. - Kobieta chciała wysłać lekarstwa do rodziny. Myślała, że na rozgniecione tabletki nikt nie zwróci uwagi. Nie zakleiła dobrze listu, dlatego wysypał się z niego proszek - dodaje Skawiński.
   Decyzję o zamknięciu poczty na kilka dni odwołano. Na oddziale zakaźnym szpitala nadal pozostaną pracownicy poczty, do czasu oficjalnych wyników badań substancji. Koszt akcji służb ratowniczych wyniósł 10 tysięcy złotych. (KOBI)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski