Przybijanie na nowych
Wczoraj zyskało je 30 drzew: kasztanowce, jesiony, klony i dwie lipy przy al. Waszyngtona oraz buk w parku Decjusza. Przy okazji przybijania tabliczek pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta mogli stwierdzić, iż drzewa te są w znacznie gorszym stanie niż przed kilku laty, kiedy przyglądano im się i przygotowywano dokumentację dla potrzeb uznania ich za pomniki przyrody. - Wymagają prac pielęgnacyjnych: trzeba usunąć susz, zająć się powstałymi ubytkami - mówi Bogusława Wlazło, inspektor WGKiOŚ.
Tabliczki są przybijane do pnia na wysokości 2,5 m od ziemi, miedzianymi gwoździami (nie będą rdzewieć). Wbijanie gwoździ w drzewa, a zwłaszcza pomniki przyrody, które mają być objęte szczególną ochroną, budzi mieszane uczucia wśród osób zajmujących się przyrodą - jak i zwyczajnie mieszkańców. Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UMK, odpowiedzialny za oznakowanie pomników, podkreśla, że w pnie wbijane są niewielkie miedziane gwoździki (każdą tabliczkę utrzymują dwa) i na minimalną głębokość. - Z 3-centymetrowego gwoździa 1,7 cm wchodzi w tabliczkę, a w drzewo najwyżej 1,3 cm, najczęściej tylko w martwą korowinę - podaje Bogusława Wlazło. - Na razie innej metody u nas nie ma. Będziemy myśleć o możliwych nowych formach oznakowania. Ale zarazem__obserwujemy wieloletnie pomniki przyrody, mające od dawna tabliczki przybite całkiem zwykłymi gwoździami - nie mają one żadnych objawów chorobowych z tym związanych - dodaje przedstawicielka WGKiOŚ.
(MM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?