Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Taddy" poszedł na wojnę

Artur Gac
Tadeusz Błażusiak jest blisko sięgnięcią po piąty tytuł mistrza świata FOT. RED BUL
Tadeusz Błażusiak jest blisko sięgnięcią po piąty tytuł mistrza świata FOT. RED BUL
Tadeusz Błażusiak wygrał jeden z trzech finałów w Meksyku i zajął drugie miejsce w czwartej rundzie mistrzostw świata w superenduro. Przewaga nowotarżanina w klasyfikacji generalnej stopniała o punkt.

Tadeusz Błażusiak jest blisko sięgnięcią po piąty tytuł mistrza świata FOT. RED BUL

SPORTY MOTOROWE. Tadeusz Błażusiak imponował w Meksyku spokojem i wyrachowaniem

Kluczowy dla losów rywalizacji w Arena VFG w Guadalajarze był ostatni finał. Zawodnik Automobilklubu Krakowskiego w ułamku sekundy przeprowadził chłodną kalkulację, gdy po śmiałej szarży Francuza Mathiasa Bellino stracił prowadzenie. Zaprogramowany na wygrywanie "Taddy" tym razem zareagował bardzo dojrzale na nagły zwrot akcji na torze.

- Wiedziałem, że Bellino może być szybki, ale nie miałem zamiaru podjąć zbędnego ryzyka, bo Francuz nie liczy się w walce o mistrzostwo świata. Z punktu widzenia walki o tytuł najważniejsze dla mnie było, że za moimi plecami jechał David Knight - tłumaczył Błażusiak, który w łącznej punktacji Grand Prix Meksyku przegrał o punkt właśnie z Knightem.

Gdyby Polak nie odpuścił walki z Bellino i odzyskał prowadzenie, dodatkowe trzy punkty dałyby mu miejsce na najwyższym stopniu podium. Z drugiej strony ryzyko takiego manewru było niewspółmiernie wyższe. - Tadek sprzed dziesięciu lat na pewno dodałby gazu, bo emocje i świadomość własnej klasy nie pozwoliłyby mu pogodzić się z wyprzedzeniem przez rywala. Teraz brat zachował się bardzo dojrzale, niczym wytrawny gracz. Jego celem jest obrona mistrzostwa, więc trzeba wygrać wojnę, a nie rozbić się na pojedynczej bitwie - obrazowo mówi Wojciech Błażusiak, menedżer pierwszego ambasadora superenduro na świecie.

Rozgrywane na wysokości zawody organizm "Taddy'ego" zniósł bez zarzutu, ale mniej tlenu dało się we znaki jego motocyklowi KTM. Po korekcje przełożeń problemy ustąpiły, ale wtedy przytrafił się drobny defekt łańcucha, który o mało nie wyeliminował zawodnika Orlen Teamu ze startu w pierwszym finale.

Artur Gac

WYNIKI:

Grand Prix Mekyku: I finał: 1. Taddy Błażusiak (KTM); 2. David Knight (Sherco); 3. Jonny Walker (KTM).

II finał: 1. Knight, 2. Walker, 3. Błażusiak.

III finał: 1. Mathias Bellino (Husqvarna); 2. Błażusiak, 3. Knight.

Punktacja łączna GP Meksyku: 1. Knight, 2. Błażusiak, 3. Walker.

Klasyfikacja generalna MŚ (po 4 z 6 rund): 1. Błażusiak 217 pkt, 2. Knight 199 pkt, 3. Walker 156 pkt, 4. Alfredo Gomez (Husqvarna) 146 pkt, 5. Dani Gibert (Gas Gas) 133 pkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski