Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Błażusiak znów stanął na podium

Artur Gac
Tadeusz Błażusiak wraca do wysokiej formy
Tadeusz Błażusiak wraca do wysokiej formy Fot. PAWEŁ ŁACHETA
Sporty motorowe. Tadeusz Błażusiak (KTM) zajął trzecie miejsce w pierwszej rundzie cyklu mistrzostw Ameryki Północnej w enduro halowym. Wygrał aktualny mistrz świata Colton Haaker na motocyklu Husqvarna.

- Jestem dość zadowolony z trzeciego miejsca w moim pierwszym wyścigu po powrocie do Stanów Zjednoczonych. Nie byłem specjalnie zadowolony z __rytmu jazdy, ale mogę się poprawić - powiedział tuż po wielkim finale Błażusiak.

Rywalizacja w hali Infinite Energy Arena w mieście Duluth, w stanie Georgia, od początku miała trzech głównych bohaterów wieczoru. W tzw. czasówce, rozgrywanej na jednym okrążeniu, „Taddy” wykręcił drugi czas, przegrywając o nieco ponad pół sekundy z Kalifornijczykiem Cody’m Webbem, za to wyprzedzając Amerykanina Haakera.

Później przyszedł czas na kwalifikacje, złożone z trzech wyścigów, w których zgodnie triumfowało wielkie trio: Webb, Błażusiak i Haaker. W najważniejszym wyścigu zawodów przewagi nie wykorzystał Haaker, który jako pierwszy wybierał bramkę startową, natomiast świetnym refleksem popisał się Błażusiak. Były pięciokrotny mistrz endurocrossu zgarnął bonus w kwocie 500 dolarów, przyznawany za tzw. holeshota, czyli najszybsze wyjście z bramki startowej.

Pochodzący z Nowego Targu motocyklista stracił pozycję lidera już na drugim okrążeniu, wyprzedzony przez Haakera, który powoli zaczął powiększać przewagę. Najbardziej dotkliwą stratę zawodnik zrzeszony w Automobilklubie Krakowskim poniósł na czwartym okrążeniu, właściwie na własne życzenie, popełniając kosztowny błąd.

- W sekcji z kamieniami Tadeusz co prawda nie spadł, ale zjechał z nasypu, a zgodnie z regulaminem, aby móc kontynuować ściganie, musiał wrócić na trasę dokładnie w tym samym miejscu toru. To sprawiło, że spadł aż na czwartą pozycję - relacjonuje Wojciech Błażusiak, brat i menedżer „Taddy’ego”.

Przed zawodnikiem fabrycznego zespołu KTM znaleźli się nie tylko dwaj najgroźniejsi rywale, ale także Max Gerston na motocyklu Beta, który długo jechał na trzeciej pozycji. Pogoń za rywalem przyniosła skutek dopiero na dziesiątym okrążeniu liczącego 15 „kółek” finału.

- Tadeusz powiedział mi, że dobrze mu się jechało, aczkolwiek nie do __końca był zadowolony ze swojego rytmu jazdy. Mówiąc najoględniej, ściganie nie „kleiło” mu się tak, jakby sobie życzył - dodał Wojciech Błażusiak.

Inna sprawa, że dosyć szybki, a w związku z tym od strony technicznej łatwiejszy tor, nie do końca faworyzował motocykl w specyfikacji preferowanej przez polskiego motocyklistę. Tutaj lepiej wyszedł Haaker, który jeździ na mocniejszym i masywniejszym sprzęcie, świetnie spisującym się na torze o charakterystyce motocrossowej. - Natomiast to nie jest żadne wytłumaczenie, bo Tadeusz świadomie ściga się na takim motocyklu, podobnie jak nie ma co szukać wymówki w późnym przylocie do __Stanów Zjednoczonych („Taddy” wyleciał z Europy w czwartek - przyp. AG) - twierdzi brat sześciokrotnego mistrza świata w enduro halowym.

W dobrym humorze był Haaker: - Pierwsze miejsce to dla mnie dobry start sezonu. Kiedy nadchodzi główny wyścig, wiem co mam zrobić. Udowodniłem to w mistrzostwach świata i teraz chcę być mistrzem w __tej serii - zapowiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski