Orzeł wybrał wolność
Tatry/Kraków. Potłuczony drapieżnik, znaleziony w Tatrach, odzyskał siły w Krakowie
Orzeł z krakowskiego zoo znaleziony w Ojcowskim Parku
Zwierzyniec. Późnym wieczorem w niedzielę pracownicy ogrodu zoologicznego przywieźli poszukiwanego od 8 lipca orła przedniego. Ptak uciekł podczas nawałnicy ze...
Orzeł przedni
Jeśli tylko pogoda dopisze, to tego roku przybędzie nam 10 młodych orłów przednich. Czyli dobra wiadomość na początek wakacji.
Orzeł tęskni za nieżyjącą samicą. A nowej szuka w Bieszczadach.
Przyroda. Dwukrotnie w ciągu kilku dni pod granicę z Ukrainą zapędził się orzeł przedni, którego uratowano po zatruciu padliną w okolicach Krempnej w Beskidzie...
Uratowali życie zatrutemu orłowi z Magurskiego Parku Narodowego
Przyroda. Po kilkutygodniowym leczeniu wrócił na wolność orzeł przedni, którego z objawami silnego zatrucia środkami chemicznymi znaleziono na obrzeżach...
PLUS
Spindoktorant. Marcin Kędryna o planie reformy składek zdrowotnych
Ministrowie zdrowia i finansów, pani Leszczyna i pan Domański, ogłosili plan reformy składek zdrowotnych. Reforma ma przywrócić sprawiedliwość panującą w...
PLUS
Grzegorz Tabasz: Odrodzenie zająca
Podczas parkotów samce, nazywane gachami, zamieniają się w prawdziwych bojowników. Temperatura uczuć bywa tak wysoka, że na ziemię lecą kępki wyrwanego futra i...
Felieton Grzegorza Tabasza. Mniszek lekarski
Mniszek pospolity zwany też lekarskim. Lub mają czy mleczem. Dla jednych uporczywy chwast, dla innych wiosenna jarzyna. Dla owadów obfite źródło pokarmu. Zaś...
Felieton Grzegorza Tabasza. Oliwne drzewo
Dostałem w prezencie przywiezione z Izraela zasuszone liście oliwki z ogrodu Getsemani. Tego najsłynniejszego sadu na zboczach Góry Oliwnej. Do tego dołączony...
Felieton Grzegorza Tabasza. Perkozek wiosenny
Wiosna w pełni, choć urzędowo nastała ledwo dwa dni temu. Większość gatunków zimujących w ciepłych krajach już jest na miejscu. Jedynie przysięgli owadożercy...
Felieton Grzeogrza Tabasza. Fiołki wiosenne
To mój ulubiony kwiat wiosenny. I ogrodowy jednocześnie. Czyli fiołek wonny. Choć mierny wzrostem nadrabia fiołkowym kolorem i zapachem. Ten ostatni można...
Felieton Grzegorza Tabasza. Tulipan wczesny
Do listy wcześniaków, czy mówiąc precyzyjnie przebudzonych niestandardowym ciepłem roślin dopisałem tulipany. Z ziemi wyszły zwinięte w charakterystyczny wąski...
Felieton Grzegorza Tabasza. Łoś w górach
W mokrym mule nad brzegiem Dunajca znalazłem odciśnięte ślady wielkiego zwierzaka. Parzyste racice wielkości dłoni. Do tego wyjątkowo dugi rozstaw. Ani chybi...
Felieton Grzegorza Tabasza. Powroty bocianów
Nadleciały zgodnie z kalendarzem bocianich powrotów, czyli 17 marca. Dwa piękne boćki przysiadły zgodnie na gnieździe. Jak mniemam z prawdopodobieństwem...
PLUS
Luksus własnego zdania Jana Rokity: Dylemat równości płci
Dwa zdarzenia z ostatnich dni warte są uwagi, gdyż w nowym świetle stawiają jedną z centralnych kwestii naszego czasu. Mam na myśli polityczny wymiar szeroko...
Felieton Grzegorza Tabasza. Powrót żurawi
Powrót żurawi zobaczyłem przypadkiem. Szczęśliwie znalazłem się na zboczu doliny Dunajca. Lecący na północ klucz ptaków miałem tuż przed oczami. Wielka jedynka,...
Felieton Grzegorza Tabasza. Wiosna
Dla ogłoszenia prawdziwej wiosny niezbędne są cztery warunki: słońce, ciepło, motyle i kwiaty. Pierwsze dwa warunki są spełnione i jak na luty, wyjątkowo...
Felieton Grzegorza Tabasza. Głód
Wczesna wiosna jak tego roku czy może bardziej przedwiośnie swe uroki ma. Ciepło, słońce, ptaki śpiewają. Pierwsze kwiaty i rozbudzone motyle. Uwierzcie mi...
PLUS
Luksus własnego zdania Jana Rokity: To nie mogą być rodacy…
W ostatni wtorek europejskie media obiegły filmiki video oraz zdjęcia z polskiej wschodniej granicy. Na jednym z nich widać, jak jacyś mężczyźni siłą...
Felieton Grzegorza Tabasza. Żmija zimowa
Dostałem informację o spotkaniu z pierwszym tegorocznym gadem. Była to przebudzona żmija, którą na Boży świat wygnało niedawne ocieplenie. Gad był wyjątkowo...
Felieton Grzegorza Tabasza. Krzyżodziób świerkowy
Jejku, nie widziałem ich z bliska z dziesięć lat. Ze dwie ziomy temu nawet nagrałem nawet ich głosy, ale ukrytych w gęstwinie ptaków nie udało mi się podejrzeć....
Początek przedwiośnia
Piątek, szesnasty lutego. Piętnaście kresek wyżej zera. Słonce, zaciszny zakątek lasu. I dwa motyle cytrynki. Dokładnie mówiąc, latolistki cytrynki.