Dlaczego Iwan Wyrypajew odszedł
Dostawka. Kiedy tematem jest sen, słowa idą spać”. Tak rzekł... Nieważne kto, nie wymieniajmy. Nie ma sensu osłabiać czystości tego zdania gigantycznym...
Kontener, sarenka i pyton
Dostawka. Piszczy serce szczęśliwe, raduje się oko, mózg w siódmym niebie czytelniczym, gdyż nagle ożył w Gdańsku pustynny krajobraz recenzenckiej metaforyki,...
Karliczka z Buenos Aires
Dostawka. Kiedy patrzeć z daleka - wszystko, jak by rzekł poeta, wygląda ogólnie, ogólnie. Czyli niewyraźnie. Jednak często bywa, że z oddali widać rzecz lepiej...
Wielka moc bycia Nikim
Dostawka. Nie mylił się Gustaw Flaubert: najżałośniejszym wcieleniem głupoty jest plaga komunałów codziennych. Kiedy przychodzi rozwinąć temat czyjejś otyłości...
Powrót do epoki atramentu
Dostawka. Szarpanie flaków, ran. Skakanie stada koni. Szaleństwo. Babranie się we wszystkim, głównie w złu. Dół, śmierć. Brak światła. Krzyk i przemoc wobec...
Jak kamyk w wodę
Dostawka. Jeśli opowiastkę tę czytacie w piątek, 17 dnia lipca roku Pańskiego 2015, wiedzcie: czytacie ją równo dwadzieścia pięć lat od śmierci Eweliny Kamyk, z...
Kiedy życie było piękne?
Dostawka. Po raz pierwszy spotkałem go w Pireusie – wyznaje na początku „Greka Zorby” Nikosa Kazantzakisa bladawy Basil, cywilizowany Europejczyk z grubymi...
Miły czas machania ręką
Dostawka. Jak wiele minut namysłu kosztuje dziś machnięcie ręką w epilogu namysłu? Trzy? Jedną? Może mniej? Może tyle, ile trwa obojętne spojrzenie na przedmiot...
Rocznica przeoczonej śmierci
Dostawka. Gdzie najłatwiej zgubić liść? Z tym liściem w palcach – spacerując aleją zasypaną oficjalnymi liśćmi. Może się wtedy zdarzyć, że w palcach nagle –...
Człowiek w brązowym płaszczu
Dostawka. We wtorek znów czytali na głos opowieść o odległym czwartku w Dublinie, kiedy stateczny, pulchny Buck Mulligan wynurzył się o poranku z wylotu...
Wakacyjna szansa młodych
Salony. W 1906 roku Witkacy wyznał: „Gdym się obudził, cisza była wkoło,/ Tylko ulewa po rynnach wciąż dzwoni./ Na oknie widzę, najwyraźniej widzę,/ Jesienną...
Czarna postać na proscenium
Dostawka. Co to było, co Samuel Beckett zobaczył w teatrze wiele lat temu, zanim sam stał się teatrem? Jakaś tragedia Williama Szekspira? Jego komedia lub...
Piękna przyszłość
Salon poezji. Pani Anna Polony jest w mocy przeczytać publicznie na głos cokolwiek tak, jakby to było wszystkim, ale czy to powód jest, czy jest to...
Pamięci Antonio Salieriego
Dostawka. Jutro Barca rozegra z Juventusem Turyn finał Ligi Mistrzów, na murawie będzie Neymar, przeciętnych znów zaboli, jak ich zabolało zeszłej soboty, kiedy...
Brać przykład z Fiszki
Salony. Na ostatnim Salonie Poezji, Salonie z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka, kiedy mały Staś Maj z puzonem w garstce ostrożnie tuptał pomiędzy swymi...
Twarz Williama Szekspira
Dostawka. Przez cztery stulecia dorabiano mu różne gęby, bo nie miał własnej twarzy. Nawet najbardziej znane portrety – on niby Cygan z kolczykiem w uchu, albo...
Dlaczego nie pastuszek?
Salon poezji. Młodzi, a jednak starzy, smacznie starzy! Ostatni Salon Poezji – zwodnicza to była godzina. Przychodzę, a tu białe koszuliny wszędzie. Na...
Jej szyja i czarna suknia
Salony. Jeśli zasada poprzedniego wcielenia obowiązuje, jeśli działa reinkarnacja – w poprzednim istnieniu swoim Małgorzata Bańka niechybnie była żyrafą. Tak...
Widzieli go już w Samborze
Dostawka. Kruchy i mały. Tak mały, że mniejszy od wielu z tych, których w drohobyckim Gimnazjum Państwowym im. Króla Władysława Jagiełły uczył rysunku i prac...
Kto ukradł 352 strony życia?
Dostawka. Marzę, że to Lucas Corso. On, finezyjny koneser starych tomów, kruków śnieżnych, który w powieści Arturo Pérez-Reverte’a „Klub Dumas” włóczy się po...
Kwiaty uschną, dopalą się świece
Dostawka. O zmarłym – za żadną cenę źle. To radzi stara mądrość ludowa. Jeśli musisz - o zmarłym mów tylko dobrze, bądź milcz, zwłaszcza gdy śmierć jest...
Ciepłe południe
Salon poezji. Do końca nic nie było wiadomo. Do końca, to znaczy do początku kolejnego Salonu Poezji; do południa ostatniej niedzieli, kiedy to zacząć się miało...