POSZUKIWANIA MEZCZYZNY WIELICZKA

W poniedziałek zaginął 51-letni mieszkaniec powiatu myślenickiego. Ostatnie logowanie jego telefonu komórkowego wykonała stacja na Górze Jałowcowej koło Myślenic. Do przeszukiwania obszaru, w którym mógł przebywać poszukiwany, zaangażowano znaczne siły policji i straży pożarnej. Do akcji ściągnięto nawet specjalistyczne grupy poszukiwawcze straży pożarnej z Nowego Sącza. Do późnego wieczoru w poniedziałek mężczyzny nie odnaleziono.

Kilka jednostek ratowniczych brało udział w akcji poszukiwania nurka zaginionego na wraku Delfin w Zatoce Puckiej.

Makabryczna sytuacja w Jaworznie. Policja poszukuje Klaudii Sz. która w Jaworznie usiłowała zabić 6-letnią Oliwię. Dziewczynka trafiła do szpitala w Ligocie z pęknięciem czaszki oraz krwiakiem. Tam przeszła operację. Kobieta uciekła. Zobaczcie, jak wygląda.

Gdynia. Tu wczoraj uprowadzony został 10-letni Ibrahim. Podejrzanym o porwanie jest Azeddine Oudriss, ojciec chłopca, którego sąd w Belgii pozbawił praw rodzicielskich. Policja opublikowała wizerunek mężczyzny.

Suczka w zaawansowanej ciąży została w biały dzień wyrzucona z auta. Widziała to kobieta, która zaopiekowała się psem i zadzwoniła po policję. Teraz kierowcy szukają funkcjonariusze.

Policja z Rzeszowa poszukuje 64-letniego Jana Malczyńskiego i prosi o jakiekolwiek informacje na jego temat. Rodzina zaginionego mężczyzny od dwóch lat nie ma z nim żadnego kontaktu. W Wielkiej Brytanii 64-latek przebywa od kilkunastu lat.

Piotr Woźniak-Starak nie żyje – jak przekazał wiceszef MSWiA, wszystko wskazuje, że odnaleziono jego ciało. Akcja poszukiwawcza zakończyła się w piątej dobie. Poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka nie były łatwe między innymi ze względu na ukształtowanie dna jeziora.

Fundacja „Na Tropie” poszukuje wolontariuszy na terenie Krakowa i Małopolski. - Jeżeli jesteś osobą wrażliwą i empatyczną, a jednocześnie nie boisz się stanąć po stronie człowieka i jego praw i wziąć udziału w poszukiwaniach osoby zaginionej, zapraszamy w nasze szeregi - zachęcają przedstawiciele fundacji. To jedna z niewielu organizacji pozarządowych, która zajmuje się czynnym poszukiwaniem osób zaginionych.

Zastępy z JRG nr 1 i 2 w Nowym Sączu oraz siedem zastępów z OSP zadysponowane zostały 26 kwietnia około godz. 12.45 do pożaru lasu w Nowym Sączu na ulicy Jamnickiej. Pożarem objęta była ściółka leśna oraz krzewy i niższe drzewa na powierzchni ponad 1 hektara. Pożar ograniczony był ulicami Jamnicką, Długoszowskiego oraz brzegiem rzeki Kamienica. Ze względu na umiejscowienie pożaru z dala od drogi oraz na stromym zboczu bezpośredni dostęp do miejsca zdarzenia był znacznie utrudniony.

W sobotę 13 kwietnia wyszedł z domu i do tej chwili nie powrócił 26-letni Jakub Bereta, mieszkaniec Kopalin w gminie Nowym Wiśnicz. Rodzina nie ma z nim jakiekolwiek kontaktu.

W weekend 30 i 31 marca strażacy walczyli z pożarami traw, które płonęły w Nowym Sączu, Rytrze, Stróżach, Muszynie, Siołkowej, Andrzejówce, Szczawniku, Łomnicy Zdroju, Rożnowie, Krynicy-Zdroju, Zabrzeży, Łącku, Białej Niżnej i Maszkowicach. Do pożarów łąk i leśnej ściółki wyjeżdżali strażacy z Nowego Sącza i okolicznych OSP. Działania trwały za zwyczaj od 1 do 2 godziny.

W rejonie ul. Kamiennej w Nowym Sączu przeprowadzone zostały ćwiczenia z zakresu powodziowego. W ćwiczeniach wzięły udział zastępy z KM PSP w Nowym Sączu, KP PSP Limanowa, KP PSP Gorlice oraz najbliżej zlokalizowane jednostki OSP: Biegonice, Nawojowa oraz jednostki z gminy Kamionka Wielka. Zadaniem ćwiczących było m.in. podniesienie korony wału przy pomocy worków z piaskiem oraz specjalnych rękawów oraz wypompowywanie wody przy użyciu specjalnej pompy.

Na dachu jednej z kamienic na ul. Jagiellońskiej położonej naprzeciwko Domu Seniora niebezpiecznie zwisała blaszana część pokrycia dachu. Zarządca budynku, który to zauważył najpierw sam próbował poradzić sobie z problemem. Nie poradził sobie z tym i wezwał sądeckich strażaków. Państwowa Straż Pożarna przybyła na miejsce i odcięli naderwany kawałek blachy, cała akcja trwała kilkanaście minut. Teraz już przechodniom nie zagraża niebezpieczeństwo.

Przedstawiciele Oddziałów Gminnych Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz władze samorządowe odwiedzali w domach zasłużonych strażaków. Ze względu na ich podeszły wiek oraz stan zdrowia nie mogli oni uczestniczyć w posiedzeniu Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Nowym Sączu, które odbyło się w dniu 1 grudnia 2018 roku w Podegrodziu. Odwiedzając strażaków wręczano im odznaki „Zasłużony dla Pożarnictwa Ziemi Sądeckiej”.

Właścicielowi auta nie udało się własnymi siłami ugasić pożaru. 7 marca po godz. 16 strażacy z Nowego Sącza zostali wezwani na ulicę Nawojowską do pożaru taksówki. Ogniem objęta była komora silnika oraz przedział pasażerski samochodu.

Dziecko zatrzaśnięte w samochodzie osobowym na parkingu przy Bazarze Grodzkim. W poniedziałek 4 marca około godz. 12.30 zastępy straży otrzymały zgłoszenie, że w zamkniętym aucie przebywa dwuletnie dziecko.

Strażacy cztery godziny gasili zajęte ogniem budynki gospodarcze w Łabowcu (gm. Łabowa). Pożar wybuchł 28 lutego około godziny 1.48. Na miejscu pojawiły się zastępy z Krynicy-Zdroju, Łabowej, Kamiannej i Nowej Wsi.

Strażacy z Nowego Sącza i Brzeznej musieli użyć hydraulicznych nożyc, aby wydobyć zakleszczonego w aucie kierowcę vw golfa. Do wypadku doszło w Brzeznej 27 po godz. 16. Zderzyły się dwa auta osobowe.

Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza, działająca przy OSP w Goszczy (gm. Kocmyrzów-Luborzyca) została włączono do poszukiwań zaginionego 22 grudnia krakowianina 26-letniego Pawła Tuli.

Dziś (28 grudnia) około godz. 14.15 na skrzyżowaniu w Dąbrowie (gm. Chełmiec) doszło do zderzenia czołowego dwóch samochodów osobowych. Samochodami podróżowało łącznie trzy osoby, które zostały poszkodowane i przewiezione do szpitala. Ruch drogowy na czas prowadzonych działań został wstrzymany, a później prowadzony wahadłowo. Wypadek zabezpieczali strażacy z Nowego Sącza.

W piątek (21 grudnia) o godz.19.30 na drodze krajowej nr 87 na pograniczu Barcic i Rytra pijany kierowca został obywatelsko zatrzymany. Kiedy zobaczył zbliżający się radiowóz policji zbiegł i przeszedł wpław Poprad, potem boso uciekał około 3 km.

W nocy z 19 na 20 grudnia strażacy gasili dwa pożary. Najpierw płonęła drewniana wiata w Muszynie, później garaż w Małej Wsi. Drugi pożar był o tyle niebezpieczny, że w jego pobliżu znajdowały się zbiorniki do zewnętrznego tankowania płynu „AdBlue” oraz naziemny zbiornik na olej napędowy z dystrybutorem.