POWIETRZE CENTRUM KRAKOW

Radni dzielnicowi chcą stacji pomiarowych np. na Kazimierzu i Rynku Podgórskim. A urzędnicy wybierają Prokocim i Nową Hutę

Jest jeszcze gorzej niż w poniedziałek. Mapa Małopolski świeci się na fioletowo, co oznacza najwyższe poziomy przekroczenia norm zanieczyszczeń. Trudno wskazywać punkty gdzie smogu jest najwięcej, łatwiej wspomnieć o rejonach gdzie smogu jest trochę mniej. To Tarnów, Zakopane i Mszana Dolna. Smogowa czapa znów zawisła nad Krakowem i okolicznymi miejscowościami co widać na zdjęciach.

Choć w niedzielę 22 listopada mamy w Krakowie od rana piękne słońce, to jednak warunki pogodowe nie są najlepsze. Wszystko przez smog. Stężenie szkodliwych pyłów jest na tyle duże, że ogłoszono I stopień zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza.

Otwarcie okna sypialni na noc zmniejsza ryzyko zakażenia koronawirusem o 50 proc. - tak wynika z badań brytyjskich naukowców, na które powołują się ogólnopolskie media. Okazuje się bowiem, że słaby przepływ powietrza zwiększa ryzyko złapania Covid-19. Szkopuł w tym, że na południu Polski rozpoczął się już sezon smogowy, kiedy to jakość powietrza z dnia na dzień się pogarsza, zatem wietrzenie pomieszczeń nie jest wskazane. - Głównym zaleceniem w tym czasie jest, aby właśnie zamykać okna na noc - podkreśla Ewa Lutomska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

W nocy w Krakowie mieliśmy spore przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza. Poziom stężenia pyłu PM 10 mocno przekraczał 100 mikrogramów na metr sześcienny (dopuszczalna norma dobowa to 50 µg/m3). Czujniki Airly na mapach internetowych zaświeciły się na czerwono. Również stężenie pyłu PM 2,5 przekraczało dopuszczalną normę. W niedzielę (15.11) znów jest czym oddychać. Jakość powietrza jest dobra - wynika z oficjalnych komunikatów na stronie krakowskiego magistratu.

Kończy się sezon grzewczy, a tym samym i smogowy. W Krakowie, gdzie od września obowiązuje zakaz palenia węglem, poziom stężenia szkodliwych pyłów spada. Nie w oszałamiającym tempie, ale jednak. Polski Alarm Smogowy apeluje teraz do władz województwa o przyjęcie skutecznego programu ochrony powietrza dla Małopolski.

W tym sezonie zimowym w Krakowie bezsprzecznie powietrze jest lepszej jakości. Dni smogowe wskutek zakazu palenia paliw stałych zdecydowanie się zmniejszyły. Skąd jednak w Krakowie pojawia się smog taki, jaki mamy dzisiaj w godzinach porannych? Przedstawiamy grafiki, które pokazują jak zanieczyszczone powietrza przemieszcza się po Krakowie i jego okolicznych miejscowościach.

We wtorek rano w Krakowie znów mieliśmy spore przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczenia powietrza. Poziom stężenia pyłu PM 10 mocno przekraczał 100 mikrogramów na metr sześcienny. Problem w tym, że mieszkańcy mają kłopot, żeby się tego dowiedzieć z oficjalnych źródeł. Część tablic informacyjnych na przystankach przez większość dnia nie podaje o tym informacji, natomiast duże tablice (m.in. na rondzie Mogilskim) podają zaniżone dane.

Piątek 17 stycznia jest kolejnym dniem, kiedy dopuszczalne normy zanieczyszczenia powietrza są znacznie przekroczone. W nocy i nad ranem dopuszczalne normy stężania pyłów PM10 były przekroczone o kilkaset procent. Tymczasem na tablicach informacyjnych miasta pojawiają się wartości, według których... normy nie są w ogóle przekroczone. Do tego do pomiarów średniej dla miasta wliczane są dane ze stacji, która akurat się zepsuła i pokazuje zero mikrogram na metr sześcienny dla pyłu PM10.

W styczniu 2020 roku mieliśmy w Krakowie kilka dni z dużym zanieczyszczeniem powietrza. Czujniki Airly na mapach internetowych nieraz świeciły na bordowo i fioletowo. Tymczasem według oficjalnych danych miejskich jakość powietrza nie była aż tak tragiczna. Skąd rozbieżności? Można je zobaczyć w galerii.

Początek roku 2020 pod względem jakości powietrza jest fatalny. W całym regionie oddycha się ciężko. Źle jest w Krakowie, na Podhalu i w Małopolsce Zachodniej. W powiecie oświęcimskim normy przekroczone są nawet o 1500 procent!

Tak zanieczyszczonego powietrza w Krakowie nie było od miesięcy. Nocą stężenie szkodliwych pyłów w stolicy Małopolski sięgało przeszło 400 procent dopuszczalnej normy. To jednak i tak zdecydowanie mniej niż w innych rejonach województwa. Miejscami czujniki odnotowały ponad 1000-procentowe przekroczenie dopuszczalnej normy.

W czwartek smog daje się we znaki mieszkańcom Małopolski. Regionalny Wydział Monitoringu Środowiska w Krakowie ogłosił ryzyko wystąpienia II stopnia zagrożenia m.in. dla Krakowa i Tarnowa.

Od 1 września nie można w Krakowie palić węglem ani drewnem. W związku z tym od kilku dni trwają wzmożone kontrole palenisk. Służby miejskie nałożyły już pierwsze kary oraz wnioski do sądu o ukaranie grzywną w wysokości 5 tys. zł. Za sprawdzanie, czy zakaz palenia węglem jest przestrzegany, odpowiada m.in. straż miejska.

Od niedzieli 1 września w Krakowie nie będzie można używać paliw stałych do ogrzewania budynków. W mieście wciąż jednak będą obecne piece - ok. 4 tysięcy. Zdecydowaną większość - ponad 40 tys., udało się jednak zlikwidować. Mamy jednak tak kuriozalne przypadku, jak w rejonie dworca w Płaszowie, gdzie mieszkańcy zostali bez żadnego systemu grzewczego.

Od 1 września na terenie Krakowa wchodzi w życie całkowity zakaz palenia węglem i drewnem. Warto wiedzieć, jak mieszkańcy, restauratorzy, obsługujący punkty gastronomiczne oraz osoby prowadzące działalność wytwórczą w rolnictwie powinni przystosować się do nowych przepisów.

Na Politechnice Krakowskiej powstanie Laboratorium Aerodynamiki Środowiskowej. Umożliwi ono m.in. prowadzenie badań dotyczących efektywnej redukcji smogu i przewietrzania miast. Umowę na ten cel podpisali wicemarszałkowie Małopolski Łukasz Smółka i Tomasz Urynowicz oraz rektor Politechniki Krakowskiej prof. Dr hab. Inż. Jan Kazior i prorektor ds. nauki prof. dr hab. Inż. Tadeusz Tatara.

Zakaz palenia węgla jeszcze kilka la temu budził ogromne kontrowersje. Dziś większość mieszkańców nie kwestionuje tego rozwiązania.

Jak podaje airly.eu, jakość powietrza w Małopolsce jest bardzo zła. Najgorsza sytuacja panuje w Krakowie, gdzie miejscami normy są przekroczone trzykrotnie.

Nad województwem małopolskim zawisła gęsta warstwa smogu. Najgorsze powietrze jest nad Krakowem i Małopolską Zachodnią. Normy są wielokrotnie przekroczone.

Niedzielny poranek przywitał mieszkańców Krakowa sporym zanieczyszczeniem powietrza. Nad miastem unosiły się szkodliwe pyły, co jest szczególnie widoczne przy ładnej, słonecznej pogodzie. Małopolskie stacje monitoringu jakości powietrza zanotowały znaczne przekroczenie norm szkodliwych pyłów znajdujących się w powietrzu. Dopuszczalna norma dobowa, która dla pyłu PM10 wynosi 50 µg/m³, została w Małopolsce przekroczona nawet czterokrotnie.

Choć pogoda sprzyja spacerom, mieszkańcy Małopolski zdecydowanie powinni dziś zostać w domach. W Krakowie obowiązuje I stopień zanieczyszczenia powietrza. A w małej miejscowości w gminie Świątniki Górne padł niechlubny rekord - pomiar wykazał tam przekroczenie norm aż o 423 procent!