Felieton Grzegorza Tabasza. Czajka
Na wiosenne czajki jadę w dolinę środkowego Dunajca. Sporo tam rozległych pól uprawnych pokrytych głębokimi bruzdami po jesiennej orce. Jeśli czajki przyleciały...
Felieton Grzegorza Tabasza. Mniszek lekarski
Mniszek pospolity zwany też lekarskim. Lub mają czy mleczem. Dla jednych uporczywy chwast, dla innych wiosenna jarzyna. Dla owadów obfite źródło pokarmu. Zaś...
Cena zdrady. Felieton Grzegorza Tabasza
Miłosne śpiewy ptaków, które słychać zza oknem wczesnym rankiem i wieczorami, niewiele mają wspólnego z uczuciami wyższymi. Żadne tam wyznania dozgonnej...
Felieton Grzegorza Tabasza. Oliwne drzewo
Dostałem w prezencie przywiezione z Izraela zasuszone liście oliwki z ogrodu Getsemani. Tego najsłynniejszego sadu na zboczach Góry Oliwnej. Do tego dołączony...
Felieton Grzegorza Tabasza. Perkozek wiosenny
Wiosna w pełni, choć urzędowo nastała ledwo dwa dni temu. Większość gatunków zimujących w ciepłych krajach już jest na miejscu. Jedynie przysięgli owadożercy...
Felieton Grzeogrza Tabasza. Fiołki wiosenne
To mój ulubiony kwiat wiosenny. I ogrodowy jednocześnie. Czyli fiołek wonny. Choć mierny wzrostem nadrabia fiołkowym kolorem i zapachem. Ten ostatni można...
Felieton Grzegorza Tabasza. Tulipan wczesny
Do listy wcześniaków, czy mówiąc precyzyjnie przebudzonych niestandardowym ciepłem roślin dopisałem tulipany. Z ziemi wyszły zwinięte w charakterystyczny wąski...
Felieton Grzegorza Tabasza. Powroty bocianów
Nadleciały zgodnie z kalendarzem bocianich powrotów, czyli 17 marca. Dwa piękne boćki przysiadły zgodnie na gnieździe. Jak mniemam z prawdopodobieństwem...
A więc wiosna! Chcecie posłuchać drozda śpiewaka? Wpadnijcie do parku czy lasu
Mogę to powiedzieć z absolutną pewnością. Przez cały dzień śpiewały drozdy śpiewaki. I to nie pojedynczy okaz, tylko kilka ptaków na dystansie mniej więcej...
Wiosenne bębnienia dzięciołów o świcie. Dlaczego aż tak wczesnym rankiem?
Bardzo lubię nasłuchiwać wiosennego bębnienia dzięciołów. Po pierwsze można łatwo policzyć dorosłe samce w lesie. Po drugie, przy odrobinie wprawy rozpoznać...
Górskie mewy wkrótce opanują Morskie Oko. Felieton Grzegorza Tabasza
Poczułem się jakbym był w jednym z nadmorskich miast. Na każdym dachu siedziało kilka mew. Prawie na każdej latarni siedziało jedno ptaszysko z wielkim...
Magnoliowy rekord. Felieton Grzegorza Tabasza
Magnolię gwiaździstą posadziłem w ogrodzie prawie ćwierć wieku temu. Widziałem w niej same zalety. Maksymalny wzrost we wszystkich kierunkach to góra trzy...
Nie wszyscy kochają gołębie. Felieton Grzegorza Tabasza
Niegdysiejszy symbol pokoju potrafi być bardzo uciążliwym sąsiadem czy nawet sublokatorem. Mam na myśl zarówno te zdziczałe jak i synogarlice tureckie zwane...
Lisów ci u nas dostatek. Tuż pod nosem hodujemy sobie prawdziwy problem
To jeden z triad gatunków, które opanował miasta. Lisy zaanektowały miasta. Szczepione regularnie od dekad przeciw wściekliźnie przestały chorować Myśliwi do...
Felieton Grzegorza Tabasza. Mrówki wiosenne
Nie zgadniecie, kto jest najlepszym zwiastunem wiosny? Żadne kwiaty czy inne ptaki. Nawet obudzona żmija czy pierwsze bociany klekoczące na gnieździe. To...
Felieton Grzegorza Tabasza. Budki dla ptaków
Początek marca to ostatnia chwila na wiosenne porządki. Sprzątam i remontuje stare budki dla ptaków. I nowe, które jutro powieszę. Uszczelniam daszki, przybijam...
Czy to już wiosna? Skowronki przyleciały wcześniej niż zwykle
Jeśli przyjąć, że skowronki polne są heroldami wiosny, to oczekiwana pora roku nadeszła. W weekend daleko na Podhalu wpierw usłyszałem trudny do pomylenia z...
Felieton Grzegorza Tabasza. Dereń
Znam dereniowy matecznik. Kilka liczących ponad pół wieku rozłożystych krzewów na południowym stoku górskiej dolinki. Ciepłe i osłonięte od wiatru miejsce....
Felieton Grzegorza Tabasza. Kret bezwzględnie terytorialny
Chwile temu opowiadałem o eksmisji kreta z ogrodu. Zwierzak wykopany żywcem i wypuszczony bezpiecznie daleko od ogrodu. Słowo wypuszczony bezpieczny ma...
Podpalacze traw szaleją. Felieton Grzegorza Tabasza
Wiosenny spacer nad Dunajcem przyprawia mnie o wściekłość pomieszaną z bezsilnością. Podpalacze traw szaleją. Ciepły wiatr niesie zapach dymu. Plamy wypalonej...
Felieton Grzegorza Tabasza. Kret - bardzo pożyteczny zwierzak
Śnieg dawno zniknął bez śladu i na zleżałej trawie widać dorodne kretowiny. To dzieło kreta zwanego krecikiem. Skądinąd bardzo pożyteczny zwierzak, pod...
Felieton Grzegorza Tabasza. Gęsi tundrowe
Podglądanie gęsi na przelotach nie jest łatwe, o czym przekonałem się osobiście. Wpierw przez otwarte okno samochodu usłyszałem gęganie.