Witold roman

Siatkarskim mistrzem Polski została ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Srebrne i brązowe medale zdobyły zespoły - odpowiednio - ONICO Warszawa i Jastrzębskiego Węgla. Od siatkówki nie będzie długiego odpoczynku, bowiem już w następnym tygodniu reprezentacja Polski rozpoczyna zgrupowanie. O sezonach zakończonym i rozpoczynającym się porozmawialiśmy z Witoldem Romanem, byłym środkowym drużyny narodowej, wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski i działaczem siatkarskim.

SIATKÓWKA. Polacy po trzech zwycięstwach wygrali Memoriał Huberta Wagnera. Za dwa tygodnie rozpoczną mistrzostwa świata. - Praca wygląda na dobrze wykonywaną - ocenił były reprezentant Polski Witold Roman.

Mamy fajną grupę zawodników, która może zdobyć medal mistrzostw Europy - mówi przed rozpoczęciem Lotto EuroVolley Poland 2017 wielokrotny reprezentant Polski i były menedżer kadry Witold Roman, który od wielu lat jest prezesem Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej

- Trener postawił na sprawdzonych zawodników i to oni będą przede wszystkim żeglować na tym statku, który ma w rezultacie dopłynąć do medalu podczas Mistrzostw Europy - mówi Witold Roman, były reprezentant Polski w siatkówce, a obecnie działacz PZPS, przed startem wielkiej siatkarskiej imprezy, Mistrzostw Europy 2017 w Polsce, które rozpoczynają się już w czwartek!

Przed świętami mamy poznać nowego trenera reprezentacji Polski siatkarzy. Kandydatów na stanowisko ustępującego Stephane'a Antigi jest czterech. To Ferdinando De Giorgi, Marco Berruto, Radostin Stojczew i Marcelo Mendez. - W mojej ocenie największe szanse ma De Giorgi. Jedyną przeszkodą De Giorgiego jest to, że nigdy nie pracował z drużyną narodową - mówi były kapitan reprezentacji Polski Witold Roman. Prezes Mazowiecko Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej skomentował też losowanie mistrzostw Europy, które w 2017 r. odbędą się w Polsce. Biało-Czerwoni pod wodzą nowego trenera w fazie grupowej zmierzą się z Serbią, Finlandią i Estonią.

Serbia, Finlandia i Estonia - to grupowi rywale reprezentacji Polski w siatkarskich mistrzostwach Europy, które w 2017 roku odbędą się w naszym kraju. - Na pewno to nie będzie spacerek i mam tu na myśli także Finlandię i Estonię. Natomiast Serbia to zespół, którego będą się bały wszystkie zespoły podczas turnieju - ocenia były kapitan reprezentacji Polski w siatkówce Witold Roman, który przestrzega także przed lekceważeniem pierwszej fazy mistrzostw Europy.

Polscy siatkarze w ostatnim sprawdzianie przed igrzyskami olimpijskimi zakończyli finałowy turniej Ligi Światowej na fazie grupowej. - Martwi to, że spisaliśmy się gorzej od zespołów, które są na podobnym etapie przygotowań, ale mamy też zawodników, którzy wracają do gry po przerwie i muszą odzyskać rytm - stwierdził Witold Roman, były środkowy reprezentacji Polski, uczestnik igrzysk w Atlancie w 1996 roku.

Piotr Zieliński zachwyca formą. Pomocnik w obecnym sezonie strzelił 6 goli i zanotował 6 asyst w Serie A. Niestety jego dobra gra w klubie nie przekłada się na występy w reprezentacji Polski. Zdaniem dziennikarzy i kibiców 26-latek zawiódł w meczach eliminacji mistrzostw świata z Węgrami, Andorą i Anglią.

Najpierw Dublin, później Bilbao - federacje piłkarskie w Irlandii i Hiszpanii nie były w stanie zapewnić UEFA do minionej środy, że podczas mistrzostw Europy wpuszczą na stadiony kibiców. Na obu ma grać reprezentacja Polski.

UEFA oczekuje w środę zapewnienia od 12 miast gospodarzy mistrzostw Europy, że będą w stanie zorganizować mecze turnieju z udziałem kibiców. Takiej gwarancji nie daje Dublin, który ma się wycofać. W stolicy Irlandii ma grać i stacjonować reprezentacja Polski.

- To co widzieliśmy w trzech pierwszych meczach reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw świata nikogo nie usatysfakcjonowało, myślę, że także Paulo Sousy - uważa Jerzy Engel, były selekcjoner Biało-Czerwonych, z którymi w 2002 r., po 16 latach nieobecności, awansował na mundial w Korei i Japonii.

Mecze Polski z Anglią zawsze wywoływały wielkie emocje wśród kibiców i nie inaczej było tym razem, choć internauci nie mieli złudzeń, jak to się skończy. W środę na Wembley zagraliśmy bez Roberta Lewandowskiego i doznaliśmy porażki 1:2, ale fanów martwił także fakt, że zabrakło kultowego duetu komentatorów Mateusz Borek - Tomasz Hajto. Niektórzy pocieszali się - nic nie szkodzi, bo był legendarny Dariusz Ciszewski, pardon, Szpakowski! Obejrzyjcie memy w GALERII. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Polska nieznacznie przegrała z Anglią na Wembley (1:2). Telewizyjne powtórki z meczu potwierdziły jednak, że przy stanie 0:1 naszej reprezentacji należał się rzut karny. - Na tym poziomie potrzebujemy VAR. Daje nam to większe zaufanie do wydarzeń na boisku - tłumaczy Paulo Sousa. Portugalczyk o wideoweryfikacji mówił również po remisie z Węgrami (3:3).

Paulo Sousa nie był do końca zadowolony z występu swoich podopiecznych na Wembley. Reprezentacja Polski przegrała tylko 1:2 i była bliska dowiezienia remisu, ale jej gra pozostawiała wiele do życzenia. Dla portugalskiego selekcjonera był to jednak okres ciężkiej pracy, który ma być spożytkowany w trakcie następnych meczów. – To nowy etap z nowymi pomysłami i zawodnicy muszą je lepiej zrozumieć. Dla nas to dobra forma budowania przyszłości - mówił po meczu z Anglią, podsumowując kończącie się właśnie zgrupowanie.

- Byliśmy zbyt bojaźliwy i za mało agresywni, co przekładało się na nasze problemy - ocenił po meczu Anglia - Polska obrońca Jan Bednarek.

Cudu na Wembley nie było, była za to reprezentacja Polski o dwóch twarzach. Najpierw obejrzeliśmy polski zespół, który przez pierwsze 45 minut nie zdołał oddać strzału i był bardzo pasywny. Po zmianie stron doszło już do małego przebudzenia i nasi piłkarze potrafili przycisnąć rywali. Poskutkowało to bramką na 1:1. W końcówce nieco zaspaliśmy przy stałym fragmencie gry i mecz zakończył się wynikiem 2:1. Zobaczcie skrót meczu Anglia - Polska!

- Porażka boli, bo przegraliśmy na Wembley po stałym fragmencie gry, ale pokazaliśmy też, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę z mocnymi przeciwnikami - podsumował w rozmowie z TVP mecz z Anglią bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny.

Porażka z Anglikami nauczyła nas, że dobre wyniki rodzą się w dużych bólach. Przez moment byliśmy bliscy sprawienia niespodzianki, ale występy niektórych zawodników sprawiły, że na Wembley znów nie zdobyliśmy punktu. Kto nie popisał się w meczu z Anglią? Oto oceny naszych zawodników w skali 1-10 (wyjściowa 5).

Bardzo zła pierwsza połowa i całkiem niezła druga - tak spisała się reprezentacja Polski w przegranym 1:2 meczu z Anglią na Wembley. Jak zagrali wybrańcy Paulo Sousy, który znów lepiej trafił ze zmianami niż z pierwszym składem? Zobacz nasze oceny.

Osłabiona brakiem kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego reprezentacja Polski kiepsko zaczęła, ale potrafiła nawiązać walkę w meczu z Anglią na Wembley i naprawdę niewiele brakowało, aby wywiozła z Londynu jeden punkt. Jest czego żałować.

Do przerwy reprezentacja Polski przegrywa na Wembley z Anglią 0:1. W 19. minucie Wojciecha Szczęsnego pokonał Harry Kane. Jedenastka padła po tym, jak Raheem Sterling wpadł z piłką w pole karne, a Michał Helik spóźnił się z interwencją i wślizgiem zahaczył o kolano rywala. Zobacz bramkę Anglików.

Paulo Sousa podał jedenastkę, która rozpocznie mecz z Anglią na Wembley, w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Znacząco różni się od tych, jakie spekulowały media.