Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnica okrągłego stołu

Redakcja
Fot. Kuba Toporkiewicz
Fot. Kuba Toporkiewicz
LIMANOWA. Nie wpuszczono mediów na spotkanie dotyczące limanowskich Cyganów

Fot. Kuba Toporkiewicz

Dwie godziny trwały za zamkniętymi drzwiami rozmowy okrągłego stołu dotyczące problemów mniejszości romskiej w Limanowej. Mimo zapowiadanej otwartości na dyskusję ze wszystkimi podmiotami życia społecznego, mediów nie wpuszczono.

Nie wiadomo dokładnie jakie efekty przyniósł sobotni okrągły stół zwołany w sobotę w sprawie Romów w Limanowej, gdyż obrady toczyły się przy drzwiach zamkniętych. Inicjatorem rozmów był biskup tarnowski Wiktor Skworc, który podczas styczniowej wizyty duszpasterskiej zapoznał się z sytuacją panującą w Koszarach, największym w okolicy osiedlu romskim.

- Wizyta i pobieżne rozpoznanie problemów społecznych tam występujących pozwalają stwierdzić, że narastały one od lat i wymagają rozwiązania w duchu wzajemnego poszanowania oraz ludzkiej i chrześcijańskiej życzliwości - napisał wówczas ordynariusz. - W związku z tym proponuję, aby instytucje rządowe, samorządowe i inne podmioty życia społecznego, zainteresowane sprawą, spotkały się w ramach lokalnego okrągłego stołu i podjęły w duchu dialogu systemowe i systematyczne rozwiązywanie problemów humanitarnych, aby w konsekwencji doprowadzić do jakże cennego i pożądanego pokoju społecznego, który jest potrzebny wszystkim mieszkańcom Koszar.

Na życzenie biskupa spotkanie zorganizowano na plebanii parafii Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej. W sobotę czekali tam na niego przedstawiciele mieszkańców Koszar, społeczności Romskiej, władze samorządowe, księża i media. Obecnością tych ostatnich biskup był jednak zdziwiony.

- A co wy tu robicie? - powiedział wchodząc do budynku biskup Wiktor Skworc. - Spotkanie jest zamknięte dla mediów. Z nikim nie było to uzgadniane.

Rozmowy za zamkniętymi drzwiami trwały dwie godziny. Pierwszy plebanię opuścił Jan Puchała, starosta limanowski, który od razu zastrzegł, że nikt na temat okrągłego stołu nie może się wypowiadać.

- Biskup prosił żebyśmy zachowali to dla siebie i ustaliliśmy, że nikt na temat spotkania nie będzie się wypowiadał - mówił Jan Puchała. - Ze spotkania jestem jednak bardzo zadowolony, gdyż wiele rzeczy się wyjaśniło, a przede wszystkim to, że problemu polsko-romskiego w Limanowej nie ma. Okrągły stół nie był potrzebny. Ktoś sztucznie wywołuje konflikt, by odstawiać inne sprawy na bok. Są tylko drobne problemy, które po dzisiejszym spotkaniu będą rozwiązywane.

Skoro problemów nie ma to, dlaczego w ubiegłym roku po bójce z udziałem Romów został zwołany zespół zarządzania kryzysowego - zapytaliśmy starostę. Odpowiedział: - To była sprawa bezpieczeństwa. W tej chwili problemów nie ma i odpowiednie instytucje działają, żeby podobnych incydentów nie było.

Następnie z plebani wyszedł Rudolf Zaczyński, zastępca burmistrza miasta Limanowa, który omówił komentarza. A wójt gminy Limanowa Władysław Pazdan na widok mediów przyspieszył kroku.

- Nic takiego tam nie było, nam chodziło o legalizację budynków - skomentował spotkanie jeden z opuszczających plebanię Romów, mówić o budynkach postawionych nielegalnie na terenie Koszar. Polka z Koszar skomentowała rozmowy krótkim stwierdzeniem, że obiad był smaczny.
- Rozmowy nie ma dotąd, dopóki nie będzie ostatecznego rozwiązania - powiedział ksiądz Ryszard Stasik, proboszcz parafii w Łososinie Górnej. Zakaz biskupa spowodował, że do mediów nie wypowiadał się także dotychczas otwarty na rozmowę z dziennikarzami duszpasterz Romów ksiądz Stanisław Opocki - krajowy duszpasterz Romów. - Po prostu toczą się negocjacje i tyle - powiedział.

Tymczasem rozgłosu nabiera wizyta w limanowskim szpitalu Bogdana Szczerby, który twierdzi, że na tle rasistowskim lekarz nie przyjmował go kilka godzin w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.- Na razie znam tylko ogólnie tę sytuację i według moich informacji pacjent został prawidłowo obsłużony - mówi Dariusz Socha, dyrektor szpitala. - Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym lekarze muszą selekcjonować przyjęcia i czasem trzeba odczekać. Wszystko zależy sytuacji. Szerzej na temat tej sprawy będę mógł się wypowiedzieć w poniedziałek, gdy dokładnie sprawdzę dokumentację.

KUBA TOPORKIEWICZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski