Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice odkrywek

EKT
W XIX-wiecznym dworze w Radziszowie (gmina Skawina) wykonano niedawno prawie 250 odkrywek konserwatorskich. Odsłonięcia różnej wielkości - od 5 centymetrów kwadratowych do około metra - ujawniły istnienie pięknych polichromii.

Radziszów

   Dwór - albo pałac: bo i taką nazwą posługiwali się radziszowianie - powstał na początku XIX w. w majątku Dzieduszyckich, właścicieli dwóch wsi: Radziszowa i Woli Radziszowskiej. Wzniesiono go na miejscu wcześniejszej rezydencji - drewnianej. Pod koniec XIX i na początku XX stulecia często zmieniał właścicieli. W 1905 r. kupiła go, wraz z czteromorgowym parkiem, gmina - nabytek przeznaczono na szkołę, która została otwarta, po zakończeniu kapitalnego remontu, w 1909 r. Mieściła się potem we dworze przez 88 lat.
   Odkąd szkoła przeniosła się do nowej siedziby, oddanej do użytku w 1997 r., dawny dom Dzieduszyckich stoi pusty. Wprawdzie okna zabezpieczono deskami, jednak wandale umieli je sforsować. Gmina nie miała pieniędzy na całościowy remont. Przed całkowitym zniszczeniem postanowili uratować zabytek członkowie stowarzyszenia "Nasz Radziszów". Podjęli starania o sponsorów, sprzedawali cegiełki, zorganizowali festyn na rzecz restauracji obiektu, zabiegali u władz miasta o przeznaczenie pieniędzy na prace konserwatorskie.
   Radziszowscy społecznicy chcą, aby obiekt służył wszystkim mieszkańcom wsi jako np. centrum kultury - z izbą regionalną, salą teatralną, biblioteką, siedzibą zespołów artystycznych (m.in. chluby Radziszowa, kapeli ludowej, mającej na koncie zwycięstwa w wielu konkursach, laureatki "Wstążki krakowskiej" i ogólnopolskiej "Baszty" - nagrody przyznawanej najlepszej w Polsce kapeli ludowej) i klubem młodzieżowym w podziemiach. Pomysłów na wykorzystanie dworu jest zresztą więcej: po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej mógłby on służyć też jakiejś instytucji kulturalnej o szerszym zasięgu, mógłby stać się centrum konferencyjnym.
   Kilka lat temu radziszowianie nie wyrazili zgody na sprzedaż budynku, bo - jak twierdzą - są z nim związani od pradziadów. Dwór uważają za perełkę wsi; nie wyobrażają sobie, by nie miał służyć społeczności.
   Pod koniec ubiegłego roku poczyniono pierwszy krok na drodze do przywracania niegdysiejszej rezydencji do świetności: władze gminy zleciły wykonanie opinii konserwatorskiej.
   - Wiemy, że budynek posadowiony został nie tylko na miejscu starego dworu, ale dokładnie na jego fundamentach. Odkryte zostały nieczynne piwnice - większa ich część jest wypełniona gruzem. Nie wiadomo, czy zasypano je już w trakcie budowy dworu, na przykład dlatego, że fundamenty mogły nie utrzymać nowego korpusu, czy może podczas przeprowadzonej na początku XX w. adaptacji do potrzeb szkolnych - mówią bardzo zaangażowani w prace na rzecz restauracji dworu członkowie stowarzyszenia Janusz Bierówka i Józef Niechaj.
   Prace konserwatorskie, wykonane przez Magdalenę Getler i Małgorzatę Słowik, ujawniły pod warstwami farb, pokrywających ściany pomieszczeń oraz klatki schodowej, piękne polichromie. Prawdopodobnie zamalowano je podczas pierwszych przeróbek dworu. Także kapitalny remont, przeprowadzony w latach sześćdziesiątych minionego stulecia, nie odkrył piękna obiektu, a wręcz przysłonił go, a nawet stał się powodem zniszczenia niektórych cennych elementów. Wymieniono wówczas okna i drzwi, nie dbając o ich historyczną wartość, podczas instalowania centralnego ogrzewania rozebrano zabytkowe piece i kominek. Do dzisiaj nie wiadomo, co stało się z kaflami...
   Wtedy także wymieniono strop, a stiukowy sufit zastąpiono laminowanymi płytami pilśniowymi. Aby uzyskać izby lekcyjne, takimi płytami dzielono też niektóre sale. W jednej, gdzie wykonano najwięcej, bo aż 50 odkrywek, konserwatorki odnalazły na wszystkich ścianach, glifach okiennych oraz gzymsach sztukatorskich dekorację malarską.
   "Są to gładkie, jasnoszare lustra obwiedzione iluzjonistycznymi ramami złożonymi z różnej szerokości pasków i ornamentem z wolich oczek w odcieniach szarości, bieli i czerni. U dołu ścian znajduje się szeroki czarny cokół. Ramy kończą się pod gzymsem sztukatorskim, okalają otwory drzwiowe, okienne i krawędzie ścian. Najbardziej rozbudowana dekoracja malarska zachowała się w partiach gzymsów sztukatorskich i na ścianie pomiędzy nimi. Ma charakter iluzjonistycznego rzeźbienia partii obu gzymsów w postaci wolich oczek, liści akantu i perełek" - napisano w opinii konserwatorskiej.
   Członkowie stowarzyszenia mają teraz ambitny plan: chcą przywrócić wnętrzom dworu stan pierwotny. Dlatego pilnie poszukują starych planów, fotografii, są zainteresowani każdą informacją o budynku. Zdają sobie sprawę, że odkrycie polichromii znacznie podwyższy koszty remontu, ale wierzą, że przy sprzyjającym podejściu władz samorządowych wiele można będzie zrobić.
   Wprawdzie nie powiodły się starania gminy o dotację na rewitalizację dworu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego (liczono na fundusze "Zintegrowanego programu operacyjnego rozwoju regionalnego"), jednak radziszowianie nie tracą nadziei. Według wstępnego szacunku, renowacja obiektu może kosztować około 2 mln zł. Oprócz remontu wnętrz należy wzmocnić i odwodnić fundamenty. W tegorocznym projekcie gminnego budżetu na kulturę oraz ochronę i konserwację zabytków przeznaczono 550 tys. zł. Nie dokonano dokładnego podziału tej kwoty, ale zakłada się, że przeznaczona zostanie m.in. na opracowanie dokumentacji rewitalizacji dworu w Radziszowie (jej koszt wyniesie około 100 tys. zł), remont skawińskiego "Sokoła", kilku kapliczek oraz założenie instalacji przeciwpożarowej w kościele w Woli Radziszowskiej.
   "Nasz Radziszów" poszukuje także pieniędzy na własną rękę. Wniosek o dofinansowanie prac konserwatorskich wysłał do Departamentu Ekonomicznego Ministerstwa Kultury. Jeszcze w tym miesiącu stowarzyszenie złoży kolejny projekt, tym razem w Departamencie Edukacji i Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
   - Śledzimy wszystkie programy unijne. Mamy nadzieję, że dzięki nim jeszcze w tym roku uda się choć rozpocząć prace konserwacyjne - wierzą radziszowianie.
(EKT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski