Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice prywatnych bibliotek Polaków bezlitośnie ujawnione

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Trylogia Henryka Sienkiewicza dociera do każdej grupy wiekowej niezależnie od miejsca zamieszkania
Trylogia Henryka Sienkiewicza dociera do każdej grupy wiekowej niezależnie od miejsca zamieszkania fot. Andrzej Banaś
Książki i my. Z raportu o stanie czytelnictwa wynika, że jeśli coś czytamy - to Trylogię Henryka Sienkiewicza. Po wiele książek sięgamy, gdy na ich podstawie powstaną filmy

63 procent Polaków nie przeczytało w minionym roku żadnej książki. Ale to już wiemy. A co jeszcze wynika z głośnego raportu Biblioteki Narodowej? Przybliżamy najciekawsze wnioski badaczy, którzy wzięli pod lupę prawie 3,5 tysiąca Polaków.

Okazuje się, że 41 proc. z nich, w domu na półkach nie ma żadnej innej książki - poza podręcznikami. Co piąty ma przynajmniej kilka pozycji w swojej biblioteczce, a 44 proc. - nawet 20 sztuk. Dwie trzecie rodaków w zeszłym roku nie dokupiło do zbioru ani jednej książki.

A jakie książki znajdziemy na pewno w zbiorach tych, którzy mają pełne półki? Przede wszystkim Trylogię Henryka Sienkiewicza. Aż 40 proc. czytelników prozy Sienkiewicza miało książkę w domowych księgozbiorach, pozostali wypożyczyli ją z biblioteki publicznej lub szkolnej, od rodziny albo znajomych, ewentualnie otrzymali w prezencie. Z raportu wynika również, że tylko dwóch czytelników Trylogii kupiło tę książkę i również tylko dwóch skorzystało z dostępnej on-line wersji elektronicznej.

- Społeczny obieg prozy Sienkiewicza ma wyraźnie charakter ponadpokoleniowy. Autor ten obecny jest w różnych światach społecznych, czytany jest i przez rolników, i przez osoby wykonujące wolne zawody; na wsi i w mieście (chociaż zdecydowanie częściej w tych najmniejszych) - mówi Izabela Koryś, specjalistka z Biblioteki Narodowej.

Badacze ustalili również, że w kontekście popularności beletrystyki, czynnikiem przyspieszającym tempo jej rozprzestrzeniania się wśród społeczeństwa, jest zawsze filmowa ekranizacja.

- Tak było choćby w przypadku „Kodu Leonarda da Vinci” Dana Browna oraz powieści Joanne K. Rowling „Harry Potter i kamień filozoficzny - twierdzi Jarosław Kopeć z Biblioteki Narodowej. Obecnie przypadek ten dotyczy choćby „Dziewczyny z pociągu” Pauli Hawkins.

A kto czyta tzw. literaturę wysokoartystyczną, a więc święcącą triumfy wśród krytyków i wydawaną po 1989 roku? - Możemy tylko stwierdzić, że dominują w niej osoby z wyższym wykształceniem, poniżej 50 roku życia. Osoby te czytają literaturę z różnych gatunków i poziomów, są „wszystkożerne” - ocenia Izabela Koryś.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Chciałbym uzależnić dzieci od czytania

Źródło: AIP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski