Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza "szafa" w sekretariacie marszałka województwa małopolskiego. Wewnątrz jest... ochroniarz. Rzecznik marszałka wyjaśnia

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
"Szafa" z lustem, w której siedzą ochroniarze marszałka
"Szafa" z lustem, w której siedzą ochroniarze marszałka Aleksandra Łabędź
Od kilku dni wszyscy zadają sobie pytanie, kto siedzi w tajemniczej "szafie" w sekretariacie marszałka województwa małopolskiego. Jak informują radni Województwa Małopolskiego, Tomasz Urynowicz i Krzysztof Nowak - Witold Kozłowski ma korzystać z wewnętrznej służby ochrony, która na co dzień przebywa w tym pomieszczeniu. Ochronę marszałkowi przyznał komendant wojewódzkiej policji. Ochroniarze zostali wyposażeni w kajdanki, gaz pieprzowy oraz pałki teleskopowe. Ponadto ze swojego stanowiska spoglądają czujnym okiem przez lustro weneckie na gości przebywających w sekretariacie, bez informowania ich o tym. - Ich zadaniem jest zapewnianie bezpieczeństwa w sekretariatach zarządu województwa małopolskiego oraz pracowników urzędu - informuje nas Magdalena Opyd, rzecznik marszałka.

Radni działają w ramach niezależnego zespołu kontrolnego "przejrzysty Kraków", który ma za zadanie "patrzeć na ręce władzy". Właśnie podczas takiej kontroli, zespół sprawdził sekretariat marszałka, gdzie w umownie nazywanej "szafie" znajduje się kuchenny aneks. Radni ujawnili, że tuż za ścianami, na których jest lustro weneckie, znajduje się pomieszczenie, w którym... przebywają pracownicy ochrony.

- Sprawa jest o tyle kuriozalna, że ta osobista ochrona Witolda Kozłowskiego znajduje się w sekretariacie marszałka, w pomieszczeniu szafo-podobnym. To nie jest żart. Dwóch ochroniarzy siedzi w szafie, gdzie jest fotel, z którego obserwują to co się dzieje w sekretariacie za pomocą lustra weneckiego - mówi radny Krzysztof Nowak.

- Nie udzielono nam także informacji dotyczących kosztów funkcjonowania tej wewnętrznej służby ochrony - dodaje Tomasz Urynowicz i dodaje - W poprzednich latach w tej samej "szafie" siedział licencjonowany pracownik jednej z krakowskich firm ochroniarskich. Chcemy porównać wydatki na tego licencjonowanego pracownika ochrony z obecnymi wydatkami.

Radni Województwa Małopolskiego, Tomasz Urynowicz i Krzysztof Nowak jak sami mówią, działają na podstawie przepisów Ustawy o Dostępie do Informacji Publicznej.

Jak podają radni, wewnętrzna służba ochrony ma do dyspozycji kajdanki, gaz pieprzowy, a także pałki teleskopowe.

- Ochroniarz zaprosił mnie do środka tej "szafy". Nie ukrywam, że czułem się tam trochę jak w kabinie samolotu, mianowicie jest tam krzesło, lustro weneckie, na laptopie jeśli dobrze pamiętam widok z 6 ujęć kamer, lodówka, ekspres do kawy, zastawa stołowa, umywalka i mały stoliczek - dodaje radny Nowak - Z mojej rozmowy z tym panem, który tam aktualnie był wynika, że ochrania on ten sekretariat oraz korytarze.

Decyzja komendanta Wojewódzkiej Policji w Krakowie

27 maja ubiegłego roku miała zapaść decyzja komendanta Wojewódzkiej Policji w Krakowie o utworzeniu wewnętrznej służby ochrony w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. Jak dodają radni - dla obiektu nie ujętego w ewidencji obowiązkowej ochrony. Decyzja miała być wydana na wniosek marszałka województwa małopolskiego, który był uzasadniany "ważnym interesem gospodarczym lub publicznym (...)".

Radni zwrócili się także do komendanta o przeprowadzenie kontroli wewnętrznej służb ochrony (WSO) w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego.

Wśród "uchybień" w tej sprawie radni wskazują: zatrudnienie pracowników WSO w urzędzie przed wydaniem decyzji na jej powołanie.

- UMWM zatrudnia ok. 1300 pracowników i zlokalizowany jest w wielu obiektach na terenie Krakowa i Małopolski - tymczasem WSO w Urzędzie składa się z 2 pracowników na stanowiskach Szefa Ochrony i Zastępcy Szefa Ochrony, oraz zlokalizowani są w sekretariacie marszałka, w części kuchennej sekretariatu, skąd obserwują sekretariat zza szyby weneckiej - piszą radni.

Ponadto Urynowicz i Nowak dodają, że nigdzie w gabinecie nie można znaleźć informacji o fakcie, że we wspomnianym pomieszczeniu są obecni pracownicy WSO, a także o możliwości prowadzenia przez nich obserwacji.

To jednak nie wszystko, radni, którzy wzięli pod lupę pracowników z "szafy" mają także zarzuty wobec braku oznaczenia z informacją o pełnionej przez nich służbie, a także brak umundurowania.

- Z pewnością wartownią nie powinna być część socjalna w ogólnodostępnym sekretariacie marszałka oddzielona od reszty sekretariatu drewnianą zabudową z szafą i lustrem weneckim. Zwracam uwagę, że budynek przy ul. Basztowej 22 w Krakowie, gdzie mieści się sekretariat marszałka jest budynkiem administracji rządowej, siedzibą Wojewody Małopolskiego i jest chroniony przez jego służby - dodaje Urynowicz.

Radni zwracają także uwagę, że konieczne jest sprawdzenie kwalifikacji osób zatrudnionych na tych stanowiskach.

Radni podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed budynkiem urzędu na ul. Basztowej 22 zapowiedzieli również, że to nie koniec, a sprawa będzie miała swój dalszy ciąg.

Oświadczenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego

Magdalena Opyd, rzecznik prasowy marszałka województwa małopolskiego przesłała nam oświadczenie urzędu w sprawie "szafy" w sekretariacie:

"Umowa na realizację usług zapewniających bezpieczeństwo Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego została zawarta z firmą zewnętrzną w 2021 roku. Decyzja o podjęciu współpracy była spowodowana incydentami zakłócania pracy sekretariatów członków zarządu oraz pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.

Ze względu na ograniczenia lokalowe stanowisko monitorujące widok z kamer na korytarze zostało umiejscowione w wydzielonym miejscu sekretariatu gabinetu Marszałka Województwa Małopolskiego. Miejsce to powstało w 2020 roku i nie zostało wyposażone w lustro weneckie, a jedynie w przyciemnianą szybę.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami i procedurą w marcu 2022 roku UMWM złożył wniosek do Komendanta Wojewódzkiego Policji o utworzeniu Wewnętrznej Służby Ochrony. Zgoda została wydana 27 maja 2022 roku.

Obecnie UMWM zatrudnia dwóch wykwalifikowanych pracowników na stanowiskach: Szefa Ochrony oraz Starszego Wartownika. Zapewniają oni bezpieczeństwo pracowników przy ul. Basztowej oraz Zacisze (robią obchody, kontrolują zapisy z monitoringu umieszczonego na holach urzędu) nie są personalną ochroną marszałka województwa małopolskiego.

Nieprawdą jest jakoby pracownicy uzbrojeni byli w pałki, kajdanki oraz gaz. Zostały one zakupione przez urząd ze względu na wymagane przepisy, jednak są zdeponowane w zamkniętym pomieszczeniu.

Warto podkreślić, że Wewnętrzna Służba Ochrony nie jest niczym wyjątkowym. Istnieje w wielu instytucjach publicznych oraz prywatnych, a także na uczelniach".

70 % firm wskazuje problem ze znalezieniem specjalistów

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tajemnicza "szafa" w sekretariacie marszałka województwa małopolskiego. Wewnątrz jest... ochroniarz. Rzecznik marszałka wyjaśnia - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski