Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze morderstwo 69-latki z Libiąża

Magdalena Balicka
Joanna Urbaniec
Zabójstwo. Zwłoki starszej kobiety z roztrzaskaną głową znaleziono w jej domu jednorodzinnym przy ulicy Sikorskiego w Libiążu. Nie wiadomo, kto ją zabił.

Policja nie ma wątpliwości, że pani Maria została zamordowana. - Miała liczne obrażenia zadane ostrym narzędziem. Gdy przyjechaliśmy do jej domu, leżała w kałuży krwi - mówi Jarosław Dwojak z chrzanowskiej komendy policji.

Kobieta mieszkała samotnie w zadbanym domku naprzeciwko kościoła polskokatolickiego, niedaleko remizy w Libiążu-Moczydle.

Jak informują sąsiedzi, w środę późnym popołudniem zaleźli ją dwaj wnukowie, którzy mieszkają kilka ulic dalej. Najpierw spotkali się z kolegami, a potem poszli odwiedzić babcię. Próbowali ją jeszcze ratować, ale było za późno.

Zbrodnia poruszyła mieszkańców Libiąża. W tej okolicy wszyscy się znają. - To była spokojna kobieta. Na pewno nikomu nic złego nie zrobiła - zapewniają zszokowani sąsiedzi.

- Trudno uwierzyć, że ktoś ją zamordował - dodaje mężczyzna spotkany na tyłach domu ofiary, pod remizą strażacką. Wyklucza, aby ktoś chciał sąsiadkę obrabować. - Miała emeryturę, ale taką zwykłą, żadnych wielkich pieniędzy - dodaje.

Zabójstwo wyjaśnia chrzanowska prokuratura rejonowa. Śledczy faktycznie nie biorą pod uwagę włamania i motywu rabunkowego, bo drzwi wejściowe do domu były zamknięte na klucz i nic cennego nie zginęło. Możliwe, że to morderca zamknął je od zewnątrz. Niekoniecznie ktoś znany kobiecie. Mógł klucze ukraść.

Ślady wskazują, że oprawca użył ostrego narzędzia. Ciało wysłano na sekcję zwłok.

W czwartek chrzanowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn. Potem zostali przewiezieni do prokuratury. - Nie usłyszeli ani nie usłyszą zarzutów. Nadal nie mamy nikogo podejrzanego w sprawie - informowała wczoraj Elżbieta Jopek, szefowa chrzanowskiej prokuratury. Nie chciała zdradzić, czy zatrzymane osoby są spokrewnione z ofiarą. Dodała tylko, że zostały wypuszczone do domu.

- Cały Libiąż przeżywa tę śmierć, szczególnie najbliżsi sąsiedzi - zaznacza Jan Zemirek, szef libiąskich strażaków ochotników z OSP. Jego zdaniem plotki, jakie rozeszły się w mieście, że to wnukowie mogli zabić kobietę, wydają się niedorzeczne.

Prokurator Elżbieta Jopek przyznaje, że sprawa nie jest prosta. Nadal trwają przesłuchania rodziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski