Po długim remoncie ulicy Lubockiej drogowcy zamontowali na bardzo długim odcinku (na południowym pasie) „miniseparatory”. - Mają około 5-7 cm. Nie wiemy czemu maja służyć. Czy wydzielona przestrzeń ma pełnić funkcję ścieżki rowerowej lub chodnika? Jeśli tak, czy nie wystarczyłaby po prostu biała, gruba linia? - pyta nas pan Witold (prosi o nie ujawnianie nazwiska).
Zauważa jednocześnie, że ustawione pachołki nie są zbyt dobrze widoczne przez kierowców. Będą więc niszczone w nocy przez samochody, czy zimą przez pługi. - Już parę z nich jest wyrwanych i wystają kołki z asfaltu. Kto będzie płacił za rozprute opony? - pyta nas czytelnik.
Zapytaliśmy Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie co zostało zamontowane podczas remontu na ulicy Lubockiej i w jakim celu.
Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT wyjaśnia, że na ul. Lubockiej zostały zastosowane „urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego” w postaci właśnie „miniseparatorów”. - Ich zadaniem jest, jak sama nazwa wskazuje, separacja ruchu samochodowego od pieszego, który prowadzony jest poboczem - wyjaśnia urzędnik.
Dodaje, że z doświadczeń ZIKiT wynika, iż namalowanie samej linii nie wystarczy, gdyż kierowcy często je ignorują narażając bezpieczeństwo pieszych.
Obiecał nam także, że na miejscu pojawi się ekipa techniczna, która sprawdzi co stało się z wyrwanymi separatorami. I ewentualnie przymocuje nowe elementy.
Takie tłumaczenie ZIKiT rozbawiło mieszkańców Luboczy. Zauważają, że przecież to ulica peryferyjna, ale posiadająca chodnik. Ich zdaniem separatory dla pieszych nie są tu wcale potrzebne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?