Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak, była opcja powrotu

Maciej Zubek
21-letni Patryk Wronka (z lewej) po roku wraca do polskiej ekstraklasy. Jednak nie do Nowego Targu
21-letni Patryk Wronka (z lewej) po roku wraca do polskiej ekstraklasy. Jednak nie do Nowego Targu Andrzej Banaś
Rozmowa z Patrykiem Wronką, nowotarżaninem, który zagra w KH GKS Katowice.

- Kiedy rozmawialiśmy przed rokiem, zaraz po podpisaniu przez Pana kontraktu z czeskim klubem Orli Znojmo, wydawało się, że na dłużej wyjeżdża Pan z Polski. Zresztą sam Pan to podkreślał…

- Zgadza się. Ale różnie życie się układa, nie zawsze tak, jak sobie człowiek wymarzy. Ten sezon w Znojmo nie był dla mnie udany, co nie znaczy, że żałuję gry w tym klubie. Początek był obiecujący. Grałem w pierwszej piątce, punktowałem. Wydawało mi się, że wszystko układa się dobrze. Nagle jedna decyzja trenera wszystko zmieniła... Znalazłem się w czwartej piątce, co, jak wiadomo, niesie za sobą dużo mniejszą ilość czasu spędzonego na lodzie. I tak już praktycznie zostało do końca sezonu, co negatywnie odbiło się na mojej dyspozycji. Stąd decyzja o powrocie do Polski.

- Mógł Pan wyjechać do Niemiec, mówiło się też o ofercie z Finlandii. Te kierunki, z punktu widzenia sportowej ambicji, której Panu nigdy nie brakowało, wydawałyby się ciekawsze…

- Na pewno tak, ale przede wszystkim z Finlandii nie miałem żadnej konkretnej oferty. Wydawało mi się, że wszyscy wokół wiedzą więcej ode mnie. Mogę za to potwierdzić, że miałem konkretną propozycję z niemieckiego Lausitzer Füchse. Była kusząca, ale ostatecznie, po konsultacji z rodziną, wybrałem Katowice.

- Zadecydowały względy finansowe?

- Nie do końca. Gdybym kierował się tylko pieniędzmi, to wybrałbym jeszcze inną ofertę, która pod tym względem była zdecydowanie najlepsza. W Katowicach tworzy się coś fajnego. Myślę, że to najlepsze dla mnie miejsce, by się odbudować i wrócić na swój normalny poziom.

- Pana decyzja to cios w serca kibiców „Szarotek”, których był Pan ulubieńcem.

- Wierzę w to, że kibice Podhala w jakimś stopniu zrozumieją moją decyzję. Bez względu na to, gdzie bym nie grał, Podhale zawsze będzie w moim sercu. To klub, w którym się wychowałem, któremu dużo zawdzięczam i tego na pewno nigdy nie zapomnę. W Nowym Targu mam rodzinę, przyjaciół, znajomych. To zawsze będzie moje miasto. A Podhalu będę mocno kibicował.

- Działacze Podhala też złożyli Panu ofertę? Dużo odstawała od tej z Katowic?

- Nie chcę wchodzić w szczegóły. Mogę jedynie potwierdzić, że była opcja powrotu do Podhala, którą też brałem pod uwagę. Rozmawiałem z zarządem, trenerem Ziętarą. Ostatecznie jednak zdecydowałem się na Katowice.

- Czego oczekuje Pan po grze w nowym klubie?

- Mam nadzieję, że namieszamy w lidze i włączymy się do walki o czołowe miejsca. To też zależy od tego, jak będzie ostatecznie wyglądał skład. Ale na pewno po dotychczasowych ruchach transferowych można stwierdzić, że powstaje całkiem fajna drużyna. Generalnie zapowiada się bardzo ciekawy sezon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski