Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak grającą Sandecję kibice chcą oglądać

Daniel Weimer
Sebastian Szczepański strzelił  ważnego dla Sandecji gola
Sebastian Szczepański strzelił ważnego dla Sandecji gola fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Sądeczanie przełamali złą passę ligowych meczów bez wygranej. W sobotę pokonali Chojniczankę Chojnice 3:1.

_– Na taki mecz w wykonaniu Sandecji czekałem od dobrych kilku sezonów. Przyjemnie było patrzeć, jak piłka wędruje od nogi do nogi, jak zawiązują się składne akcje ofensywne, jak chłopcy walczą do końcowego gwizdka sędziego. Zawodnicy sprawiają wrażenie nienagannie przygotowanych do sezonu, z każdym kolejnym meczem powinno być jeszcze lepiej – _cieszył się wieloletni, legendarny lekarz MKS Stefan Zdeb, który mimo zakończenia pracy w klubie pozostaje jego zaprzysięgłym kibicem.

Trudno się dziwić optymizmowi medyka. Sandecja rzeczywiście zaprezentowała się w wygranym 3:1 meczu z Chojniczanką Chojnice z bardzo korzystnej strony, nawiązując do nie tak odległych czasów, gdy rywalizowała o awans do ekstraklasy. Postawę piłkarzy docenili sympatycy futbolu, nagradzając schodzących z boiska swych ulubieńców gromkimi brawami. Biało-czarni przypomnieli im, jak smakuje zwycięstwo. Po raz ostatni wygrali bowiem na ich oczach 1:0 z Flotą Świnoujście. A miało to miejsce 28 marca.

Powody do osobistej satysfakcji miał też trener Sandecji Robert Kasperczyk, który po raz pierwszy zdobył ze swymi podopiecznymi komplet ligowych punktów.

– W moim fachu zaspokajanie własnych ambicji jest po prostu mało etyczne – podkreśla szkoleniowiec, który nie tylko skromnością zyskał sobie sympatię sądeckich fanów. – To zwycięstwo było nam potrzebne jak grzybom deszcz.

Kasperczyka nie zawiódł tym razem trenerski nos. Po przerwie na boisku pojawił się Oleg Tarasenko, a w trakcie trwania drugiej połowy Mateja Natghera zmienił Sebastian Szczepański. Obydwaj wkrótce pokonali bramkarza przeciwników.

_– Sasza Tarasenko miał zagrać od początku zawodów, ale ostatecznie uznałem, że wobec nie do końca odrobionych przez niego zaległości treningowych, bardziej przyda się w pełni sił na podmęczonego przeciwnika. I nie pomyliłem się. Natomiast Sebek Szczepański w pełni wykorzystał daną mu szansę – _tłumaczy szkoleniowiec.

Ukrainiec nie przecenia swych indywidualnych zasług, podkreślając, że na jego trafienie zapracowała solidarnie cała drużyna.

– Ja byłem tylko egzekutorem – uśmiecha się przybysz zza wschodniej granicy. – Cieszę się, że w meczach ze Stomilem i Chojniczanką przyczyniłem się do punktowych zdobyczy mojej drużyny. Dokonałem właściwego wyboru, przenosząc się z Limanovii do Nowego Sącza. W szatni panuje znakomita atmosfera. Czuję się tutaj jak u siebie w domu. Wszyscy są dla mnie serdeczni i __życzliwi.

Wygraną z satysfakcją przyjęli także działacze Sandecji.

– W lecie dokonaliśmy kadrowego wzmocnienia zespołu, co zaczyna przynosić konkretne efekty – _podkreśla dyrektor MKS Paweł Cieślicki. _– Dogrywamy obecnie wypożyczenie czeskiego napastnika Jozefa Ctvrtnicka. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie do dyspozycji trenera już na najbliższe spotkanie. Mam przy tym prośbę do kibiców, żeby nie rozbudzali marzeń o ekstraklasie. Na razie na nią za __wcześnie. Bądźmy cierpliwi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski