Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak się otwiera stadion!

Tomasz Bochenek
Krzysztof Zaremba (przy piłce) w ostatniej akcji meczu zdobył trzecią bramkę dla Puszczy
Krzysztof Zaremba (przy piłce) w ostatniej akcji meczu zdobył trzecią bramkę dla Puszczy Fot. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
II liga. Wygasający mecz nowe życie otrzymał w 87 min, przy stanie 1:2. Pod bramką Stali Tomasz Li­bera wyskoczył do pi­łki, a przy okazji nogą staranował Adriana Gębalskiego. Rzut karny i czerwona kartka dla bramkarza!

Puszcza Niepołomice 3 (1)
Stal Mielec 3 (2)

Bramki: 0:1 Łętocha 11, 0:2 Cholewiak 13, 1:2 Gębalski 19 karny, 2:2 Stepankow 90 karny, 2:3 Domański 90+5, 3:3 Zaremba 90+6.

Puszcza: Sobieszczyk – Furtak, Napierała, Lepiarz, Łączek – Zaremba, Gawęcki, Sojda, Szewc (58 Madejski) – Stepankow – Gębalski.

Stal: Libera [87] – Sulewski, Duda, Załucki, Getinger – Prejs (46 Domański), Głaz (74 Nikano­wycz), Ślęzak (80 Żubrowski), Nowak, Cholewiak – Łętocha.

Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów: 785.

– Oczywiście, że nie czuję się winny – komentował Libera. – Jest piłka w powietrzu, krzyczę „moja!”, nie powinno być nikogo obok. I ja w tym momencie nikogo nie widziałem. To, że (piłkarz Puszczy) jest taki odważny i podszedł, to już jego sprawa, nie szanuje swojego zdro­wia. Ja decyzji sędziego zupełnie nie rozumiem, to jakiś obłęd.

Gdy poszkodowanemu – bez dwóch zdań – Gębalskiemu udzie­­­lano pomocy, w Stali na bramkarza pasowany został Mateusz Cholewiak. Pomocnik, były piłkarz Puszczy, który w tym meczu miał ogromny udział w bramce pierwszej (nieudana interwencja Andrzeja Sobie­sz­czyka), a 90 sekund potem (znów ograny Łukasz Fur­tak) sam strzelił drugą. Już mając rękawice, cudu przy rzucie karnym nie dokonał, po chwili jednak obronił strzał Krzysztofa Zaremby.

Gospodarze poczuli krew, ale w 90+5 min zostali boleśnie uk­łuci kontrą przez Macieja Do­mańskiego, który straszył ich od początku II połowy. Piłkarze Stali wpadli w euforię, cieszyli się razem ze 160-osobową grupą swoich kibiców. Gra skończyła się jednak minutę później... Zaraz po tym, gdy z bliska, po podaniu Gę­bal­skiego, piłkę do bra­mki mielczan kopnął Zaremba!

3:3, masa emocji. Kibice Puszczy dobrze zapamiętają mecz, w którym pierwszy raz siedzieli na nowej, mającej 800 krzesełek, głównej trybunie.

ZDANIEM TRENERÓW

Janusz Białek, Stal:
– Zagraliśmy dobry mecz, nie byliśmy w stanie wygrać... Rzut karny w końcówce? Klasyk mówił, że jeden „miękki” karny może być w meczu, dwa – to już jest problem... Drużyny nie grały ostro, gospodarze tak samo jak my w swoim polu karnym. Po prostu jednym wolno było więcej, innym mniej.

Łukasz Gorszkow, Puszcza:
– Wiedzieliśmy, że Stal gra bardzo konsekwentnie z tyłu i wyprowadza groźne kontry. To się potwierdziło. Nasza drużyna natomiast umiała się podnieść, szła do przodu. Nawet, gdy straciła trzeciego gola i nikt już chyba w nas nie wierzył, pokazała charakter i determinację. Musimy się z tego punktu cieszyć. (BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski