MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Taka jest dyplomacja

Redakcja
Czy - jak twierdzą jedni - dokumenty opublikowane przez portal Wikileaks są "dyplomatycznym 11 września", czy - jak przekonują drudzy - bezwartościową makulaturą?

ROZMOWA. Z prof. komandorem KRZYSZTOFEM KUBIAKIEM, specjalistą ds. bezpieczeństwa międzynarodowego

- Oba te stanowiska są fałszywe. Z różnych powodów nie należy lekceważyć wycieku takiej masy źródeł, choćby dlatego, że sam ten fakt udowadnia, iż współczesny system zabezpieczeń systemów elektronicznych jest daleki od doskonałości. Nie należy też przeceniać materiałów, z którymi mogliśmy się do tej pory zapoznać. Nie wiem, czy wśród nich są takie, które zaskoczyłyby fachowców. Natomiast dla władz amerykańskich sytuacja jest rzeczywiście mocno kłopotliwa.

- Materiały Wikileaks potwierdziły, że dyplomacja "to w kryształach pomyje".

- Nie chciałbym nikogo obrazić, ale naiwnym trzeba byłoby nazwać kogoś, kto myślałby inaczej. To oczywiste, że dyplomację uprawia się również w ten sposób. Tak postępują chyba wszyscy, zapewne także dyplomaci polscy. Chodzi mi o to, że dyplomaci muszą informować swoje centrale, czyli rządy, o szczegółach i konkretach, muszą dzielić się spostrzeżeniami i ocenami. A te dotyczą także przywódców państw i powinny zawierać informacje o ich słabych i silnych stronach. Tego rodzaju dane są pożyteczne i to niezależnie od tego, czy dotyczą przywódców państwa wrogiego czy zaprzyjaźnionego. To, że jedni dyplomaci przesyłają do swoich krajów depesze napisane mało eleganckim, a nawet grubiańskim językiem, a inni go unikają, nie zmienia istoty sprawy. Proszę zwrócić uwagę, że szef polskiego MSZ Radosław Sikorski językiem mało dyplomatycznym posługuje się nie tylko w czasie zakulisowych rozmów.

- Źródła portalu pokazują, że administracja Baracka Obamy odstąpiła z budowy tarczy antyrakietowej w Polsce, by nie zrażać do siebie Rosji (Obama chciał uzyskać poparcie Rosji w kwestii sankcji ONZ wobec Iranu).

- To "rewelacja" wyłącznie dla ludzi kompletnie pozbawionych realnej oceny sytuacji. Z punktu widzenia USA Rosja jest ważniejsza niż Polska. Amerykanie w polityce zagranicznej kierują się własnym interesem, a my wreszcie powinniśmy to zrozumieć i wyciągać wnioski. W praktyce oznacza to, że również tarcza antyrakietowa stanowi dla nich pole gry, w tym przypadku pomiędzy Polską a Rosją. Dodam, że również Rosję Ameryka traktuje przedmiotowo.

- A jeżeli okaże się, że amerykańscy dyplomaci brutalnie ocenili ludzi, którzy rządzili i rządzą Polską, to jak władze RP powinny zareagować?

- W sposób dyplomatyczny, czyli oficjalnie całą sprawę bagatelizować. No, chyba żeby przekroczone zostały jakieś daleko idące granice, ale nie mam pojęcia, co to mogłoby być. Jeżeli dowiemy się na przykład, że jakiś amerykański dyplomata napisał, iż prezydent Aleksander Kwaśniewski ma słabą głowę, Jarosław Kaczyński łatwo się obraża i ma kompleksy na punkcie swojego wzrostu, a Donald Tusk pozbywał się wszystkich swoich znaczniejszych przeciwników w partii, to przecież sami o tym wiemy. Nie powinno nas też dziwić, że we wrześniu ubiegłego roku główny doradca ds. zagranicznych prezydenta Francji w rozmowie z dyrektorem wydziału europejskiego w Departamencie Stanu USA powiedział (przy okazji dyskusji o stosunkach rosyjsko-gruzińskich), że "minie całe pokolenie, zanim rosyjska opinia publiczna będzie w stanie pogodzić się z utratą wpływów - od Polski przez kraje nadbałtyckie po Ukrainę i Gruzję". Można tylko powiedzieć, że główny doradca prezydenta Sarkozy'ego chyba nie za dobrze zna Rosjan, bo jedno pokolenie raczej nie wystarczy. Nic odkrywczego nie ma też w stwierdzeniu tego samego doradcy, że dla Rosji dobrzy sąsiedzi to "całkowicie ulegli podkomendni". Także dokumenty dotyczące innych części świata nie zawierają niczego istotnie nowego.

Rozmawiał WŁODZIMIERZ KNAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski