FLESZ - Polacy czytają więcej?
- Dzisiaj starsi wspominają to z sentymentem, bo mecze cieszyły się sporym zainteresowaniem, rozgrywane w przyjaznej i wesołej atmosferze. Tak na zwycięzców jak i pokonanych obowiązkowo czekała beczka piwa, transportowana na boisko na małej platformie wypożyczonej z GS-u. Pojedynki miały uroczystą oprawę, przy wtórze śpiewów i asyście orkiestry, poprzedzały je przemarsze kibiców oraz piłkarzy z rynku na Wisielówkę. Naprędce wymyślone, dowcipne hasła wypisywano na transparencie (…) W trakcie meczu często wymieniano zawodników, każdy przez kilka minut mógł zagrać – pisze w swojej historii Gdovii „Brylanty z Gdowa” pasjonat lokalnych dziejów Roman Markot. Jest już decyzja, by tę tradycję kontynuować...
Archiwalne zdjęcia z nietypowych rozgrywek obejrzeć można na Facebooku i witrynie kulturalnej Podziel się historią. Jest tam też wiele innych fotografii dokumentujących dzieje Gdowa i okolic, pokazujących ważne wydarzenia i mieszkańców gminy. Ta sentymentalna podróż w czasie jest fascynująca.
Jej początkiem była ubiegłoroczna wystawa plenerowa, zorganizowana z inicjatywy Uniwersytetu Trzeciego Wieku, na którą mieszkańcy udostępnili stare zdjęcia przechowywane w rodzinnych albumach.
Po zeskanowaniu i powiększeniu fotografii przygotowano z nich ekspozycję na gdowskich plantach. Wystawa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, przy planszach chętnie zatrzymywali się i starsi i młodzi, a że pozostał z niej system wystawienniczy, dalszy ciąg zaplanowano na wiosnę 2020…
Pandemia pokrzyżowała te plany, ale mieszkańcy odpowiadając na apel nadesłali do gminnych bibliotek kilkaset archiwalnych zdjęć, które szkoda było „zmarnować”. Stąd pomysł utworzenia wystawy wirtualnej, którego duszą jest Edyta Trojańska-Urbanik z Urzędu Gminy w Gdowie.
- Powstała strona, na której znalazło się kilkaset zdjęć zarówno z poprzedniego roku, jak i nadesłanych teraz. Podzieliliśmy je na kilka grup i niektóre opatrzyli opowieściami na temat uwiecznionych na nich ludzi i miejsc. Z doświadczenia wiemy, że ludziom brakowało właśnie takiej wiedzy. Niestety informacje zdobywamy z trudem, bo o bezpośredni kontakt wciąż trudno – mówi pani Edyta.
Dodaje, że jeśli tylko pojawi się taka możliwość, wystawa plenerowa również powstanie.
Na razie warto zaglądnąć na stronę, by obejrzeć unikatowe zdjęcia sprzed dziesięcioleci i przeczytać historię o poruczniku Mrozowskim, ogniomistrzu Józefie Piaseckim, komendancie Oddziału Strzelców w Gdowie, czy poznać dzieje Domu Katolickiego Zorza. Wspomnieć kryte strzechą domy, które już dawno zniknęły z pejzażu i zaglądnąć do przedwojennego zakładu cholewkarskiego.
- Wciąż czekamy na kolejne zdjęcia i opowieści, nie tylko z Gdowa, ale z całej gminy. Wystarczy się z nami skontaktować telefonicznie na numer 501 225 366 lub mailowo [email protected]. Zdjęcia nie przepadną, wszystkie po zeskanowaniu wracają do właścicieli – zapewnia Edyta Trojańska-Urbanik.
- Zależy nam także na uzupełnieniu informacji o miejscach i ludziach – może ktoś rozpozna, skojarzy swoich rodziców, dziadków, sąsiadów i znajomych czy też będzie wiedział, kiedy i gdzie zdjęcie zostało zrobione – zaznacza pani Edyta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
