FLESZ - Polacy żyją krócej. Co nas zabija?
Gdy Józefa Kukułę odprowadzali na cmentarz harcerze, chórzyści oraz jego ukochany zespół współpracowników od pomagania, to obiecali, że wielkie dzieło charytatywne, które stworzył wraz z nieżyjącym już przyjacielem Stanisławem Koziołem będą kontynuować.
Kto w Krzeszowicach nie zna Interwencyjnego Zespołu Pomocy Międzyludzkiej? Wstyd byłoby nie znać. Organizacja działa od ponad 27 lat, a jej pierwszym prezesem był Józef Kukuła. Z pasją pomagał innym i zachęcał do tego wielu ludzi.
- Ten zespół zakładali i tworzyli ludzie dobrej woli. Poświęcali swój czas, pieniądze, energię na organizowanie pomocy dla ludzi, którzy znaleźli się w trudniej sytuacji życiowej. Potrafili znaleźć sponsorów, hojne osoby, którym nieustannie dziękujemy - mówi Teresa Piekara, prezes IZPM, która szefowanie tej organizacji przejęła po Józefie Kukule. - To był bardzo dobry człowiek. Zawsze zauważał ludzi, którzy potrzebowali wsparcia i nie omijał ich - podkreśla.
Zespół pomagał tysiącom osób, ale kto wie ile razy Józef Kukuła sięgał do własnej kieszeni i dawał pieniądze potrzebującym? Jego współpracownicy przyznają, że robił to bez rozgłosu, po cichu, bo był bardzo skromny.
Członkowie IZPM żegnając swojego pierwszego prezesa podkreślali, że nie zapomną jego pasji pomagania. Mottem działań tej organizacji były słowa Adama Mickiewicza: Miej serce i patrzaj w serce. Przed dwoma laty na uroczystościach jubileuszowych IZPM Józef Kukuła mówił nam: - Byliśmy przesiąknięci na wylot tą ideą pomagania.
Wspominał jak ponad ćwierć wieku temu w Polsce bezrobocie było nieprawdopodobnie duże, skala biedy ogromna. Wtedy z przyjacielem Stanisławem Koziołem uzgodnili, że zakładają zespół, który będzie zbierał fundusze, kwestował, organizował pomoc ubogim, letnie kolonii dzieciom, żeby mogły się bawić poznawać okolicę i zwyczajnie się najeść.
Był społecznikiem od zawsze, jako mały chłopiec wstąpił do ZHP. Najpierw był zuchem, potem harcerzem w Szarych Szeregach. - Do harcerstwa należał od 1933 roku do końca swojego życia. Był harcmistrzem. W czasie II wojny światowej w 1943 roku został drużynowym drużyny należącej do Ośrodka Harcerskiego Krzeszowice obwód "Miasteczko", miał pseudonim "Sokół". Po wojnie wszedł w skład Komendy Hufca Krzeszowice. Był przewodniczącym Kręgu Seniorów im. Szarych Szeregów - przypomina Teresa Tarkowska, harcmistrzyni z krzeszowickiego hufca ZHP. - Harcmistrz Józef Kukuła był bezinteresowny, oddany ludziom i myślę, że był po prostu sprawiedliwym człowiekiem - dodaje.
Kukuła mieszkał w kamienicy kolejowej obok dworca w Krzeszowicach. W czasie wojny działał w konspiracji. Stracił wiele lat, bo podczas okupacji zrobił tylko jedną klasę gimnazjalną. Potem nadrabiał wykształcenie w kierunku budownictwa. W końcu zakładał Spółdzielnię Mieszkaniową w Krzeszowicach, która budowała obiekty, bloki. Sobie nie wybudował okazałego domu. Mieszkał do końca życia w dwupokojowym mieszkaniu w bloku.
Miał jeszcze jedną pasję - śpiewanie. Całe dziesięciolecia należał do chóru parafialnego. To ten chór ze śpiewem odprowadził go na miejsce wiecznego spoczynku.
- Przystań dla ludzi z autyzmem, którą trzeba chronić
- Jura Krakowsko-Częstochowska na liście UNESCO? Trwa walka
- Skawina. Zaczęła się budowa ostatniego odcinka obwodnicy
- Masłomiąca. Seniorzy ocalili swój dawny świat [ZDJĘCIA]
- Zjawiskowa willa książęca w Kochanowie [ZDJĘCIA]
- Koncert Cecyliański. Rzesza muzyków zachwyciła publiczność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?