18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taki jestem

EKT
Fot. Ewa Tyrpa
Fot. Ewa Tyrpa
MACIEJ LIBURSKI, który od wielu lat przeistacza się w św. Mikołaja i odwiedza dzieci na imprezach organizowanych przez organizacje charytatywne i placówki oświatowe w Krzeszowicach

Fot. Ewa Tyrpa

- Najbardziej cenię u ludzi...

- Mikołaj musi być dobrotliwy, szlachetny i obdarowywać dzieci ciepłym uśmiechem. Takie cechy też cenię u ludzi, a także: lojalność, inteligencję, wiedzę oraz umiejętności. To dotyczy również płci pięknej.

- Nie mogę się obejść bez...

- Octu do galaretki. Kiedyś próbowałem zjeść bez, ale okazało się, że galaretka bez octu smakuje jak... basen bez wody. Dobrze, że rzadko muszę bywać w Laponii, gdzie moja ulubiona galaretka z nóżek jest potrawą nieznaną.

- Na bezludną wyspę chciałabym pojechać z...

- Zacznijmy od tego, że nie chciałbym wylądować na bezludnej wyspie. Mikołaje wolą czas spędzać wśród ludzi, zwłaszcza u dzieci. No, może na tę bezludna wyspę wybrałbym się na kilka dni, ale zaznaczam, że nie mam natury Robinsona. Co prawda mój tato zawsze mówił, nie ważne gdzie ale z kim się jest, ale.... -

- Na wakacje nigdy nie pojechałabym z...

- Pustym portfelem. Jednak to mi nie grozi, bo przecież Mikołaje mają pełne worki pieniędzy, żeby móc za nie kupować pełne worki prezentów dla grzecznych dzieci.

- Mam 10 tys. zł. Wydałbym je na...

- Jak na Mikołaja przystało - na wymarzone prezenty pod choinkę dla wszystkich dzieci w Krzeszowicach oraz dla... Małgorzaty.

- Najbardziej lubię robić...

- Jajecznicę z cebulką, sałatkę z pomidorów i zielonych ogórków, bo to potrafię. Lubię też jeździć na nartach - to umiejętność wszystkich Mikołajów. Muszą szybko pokonywać duże odległości, żeby zdążyć na czas z prezentami do dzieci. Czasem też przemieszczają się zaprzęgiem z reniferami, ale wtedy, gdy mają do przewiezienia więcej worków prezentów.

- Moje najdziwniejsze zdarzenie w życiu...

- Miałem wtedy nie więcej niż pięć lat. Kończyła się zima, śnieg topniał, a w ogródku leżała metalowa miska, którą przykryłem resztki śniegu, słońce dość mocno grzało, a następnego dnia zdziwiłem się, że tak pieczołowicie ukryty skarb zniknął.

(EKT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski