Nie doceniamy naszych milusińskich, a czasem i starszych, którzy chociaż nie radzą sobie w codziennych sytuacjach, ale w nadzwyczajnych potrafią się zmobilizować.
Kilka lat temu młody człowiek, podopieczny jednej z placówek niepełnosprawnych w gminie Gdów, zaalarmował sąsiadów, gdy zaniepokoił się, że mama nie wychodzi zbyt długo z łazienki i przestała się odzywać. Okazało się, że zatruła się tlenkiem węgla. Gdyby nie interwencja chłopaka - nie przeżyłaby.
Takie przypadki dowodzą, że warto edukować małych i większych, nawet wtedy, gdy wydaje się nam, że to rzucanie grochem o ścianę. Bo zawsze jest szansa, że coś z przekazywanej wiedzy pozostanie i - co najważniejsze - przełoży się na praktykę. Dzięki temu być może za kilkanaście lat, na miejscu wypadku - zamiast tłumu gapiów - będzie kilku ratowników.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?