Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takiemu kardiochirurgowi wypada zaufać

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Iwona Krzywda Joanna Urbaniec
Na portalach internetowych, gdzie pacjenci mogą zamieścić opinie na temat medyków, którzy ich leczyli, o prof. Jerzym Sadowskim wdzięczni chorzy piszą w samych superlatywach. Przez blisko 40 lat w jego sali operacyjnej ważyły się losy ponad 10 tysięcy osób.

Czytaj także: Papieska kardiologia bez swojego twórcy?

Nie wszystkich udało się uratować, choć profesor w swoich „negocjacjach z Bogiem” nigdy nie bał się sięgać po najbardziej nowatorskie zagrania. Dzięki temu na przykład w ośrodkach na całym świecie stosuje się dziś bezszwowe zastawki i wymienia się je na nowe bez rozcinania klatki piersiowej.

W sytuacji, gdy zagrożone jest życie i zdrowie, wielu pacjentów szuka pomocy właśnie w Krakowie, bo tutaj mogą liczyć na opiekę prof. Sadowskiego. Wiele wskazuje jednak na to, że od lipca wybitny kardiochirurg żadnego chorego serca już u nas nie zoperuje. Dyrekcja szpitala Jana Pawła II zdecydowała, że powinien zejść ze sceny i oddać skalpel następcom.

Profesor skończy w tym roku 73 lata. Czy dla lekarza to dużo? Owszem, ale jest i druga strona medalu. Dane Naczelnej Izby Lekarskiej pokazują, że nad Wisłą ponad 13 tys. medyków, którzy przekroczyli siedemdziesiątkę nadal przyjmuje chorych. Fakt, że ogromna większość z nich nie operuje pacjentów. Na emeryturę nie odeszli nie tylko z tej przyczyny, że nie ma ich kim zastąpić, lecz także dlatego, że po prostu kochają swoją pracę.

Dla prof. Sadowskiego sala operacyjna jest jak drugi dom. Władzę w klinice już dawno oddał innym, ale ze stołem operacyjnym nie chce się rozstawać, bo nadal czuje się na siłach, by ratować ludzkie serca. Wydaje się, że specjaliście z takim dorobkiem i stażem można by zaufać. Dopóki tak doświadczony kardiochirurg jest przekonany, że w decydującym momencie nie zadrży mu ręką, swoją wiedzą i umiejętnościami powinien służyć pacjentom. Na konsultowanie jeszcze przyjdzie czas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski