Taksówkarze na kilka godzin zablokują ruch w Krakowie

1 października kierowców czeka w Krakowie paraliż komunikacyjny. Na dzień rozpoczęcia roku akademickiego, gdy pod Wawel zjadą tysiące studentów, swój protest zapowiedzieli taksówkarze.

Początek akcji zaplanowany jest na godz. 9 w rejonie Multikina przy ul. Dobrego Pasterza. Przez następne trzy godziny taksówkarze mają jeździć po mieście z prędkością około 30 km/h. W proteście może wziąć udział nawet tysiąc kierowców.

Podczas akcji taksówkarze będą zatrzymywać się przed siedzibami Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, policji oraz Straży Miejskiej. Zamierzają tam rozdawać petycję wzywającą te jednostki do zintensyfikowania działań przeciwko rosnącej w Krakowie w siłę szarej strefie taksówkarskiej. - To nie mogą być tylko takie spontaniczne akcje co jakiś czas, tylko powinno to być regularne działanie - uważa Andrzej Badocha z krakowskiej sekcji taksówkarskiej „Solidarności 80”.

Taksówkarzom chodzi m.in. o firmę Eko Taxi, która prowadzi działalność przewozową pod pretekstem ochrony osób i mienia (za to rzekomo płaci pasażer, zaś przejazd jest jedynie darmowym dodatkiem) lub jej kierowcy wbrew prawu jeżdżą na licencjach z innych miast.

Nurtującym taksówkarzy problemem jest także amerykańska firma Uber, której kierowcy od kilku miesięcy jeżdżą po Krakowie bez licencji taksówkarskich i odbierają legalnym przewoźnikom klientów. Oliwy do ognia dolał fakt, że miasto, deklarujące zwalczanie szarej strefy, jednocześnie podpisało z Uberem umowę współpracy przy festiwalu Sacrum Profanum. Dopiero po interwencji na łamach „Dziennika Polskiego” została ona rozwiązana.

Przeciwko szarej strefie protestowali także wczoraj taksówkarze z Warszawy. Na kilka godzin całkiem sparaliżowali ruch w centrum stolicy oraz na drogach wjazdowych do miasta. Domagali się wprowadzenia zmian prawnych umożliwiających skuteczniejszą walkę z nielegalnymi przewoźnikami. Wprawdzie odpowiednie przepisy zostały już przygotowane przez posłów Platformy Obywatelskiej, ale przyjęcie zmian przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi wydaje się mało prawdopodobne.