Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Talenty Wacława Orłowskiego

FIL
Bieżanowianka od ponad pół wieku słynęła z sekcji zapasów. Powstała ona w 1953 roku. Przez 4 sezony drużyna występowała nawet w II lidze. Potem przyszły gorsze czasy; dla klubowych działaczy oczkiem w głowie była oczywiście piłka nożna.

Sekcja zapaśnicza Magillo Bieżanowianka

Były znakomity zapaśnik Wacław Orłowski ma znowu powody do dumy: odkrył kilka talentów w sekcji Magillo Bieżanowianka.

Wacław Orłowski w latach 1955-1978 był zapaśnikiem Olszy Kraków, Dalinu Myślenice i Wisłoki Dębica. Jego największe sukcesy to 3. miejsce w mistrzostwach świata w Bukareszcie w 1967 roku (kategoria 87 kg) i 6. lokata w igrzyskach olimpijskich w Meksyku rok później (kategoria 97 kg). Siedem razy był mistrzem Polski seniorów, a po razie juniorów i młodzieży. Jako trener pracował w Bocheńskim KS i Wisłoce, a od 3 lat szkoli w Bieżanowiance. Przez trzy kadencje był wiceprezesem Polskiego Związku Zapaśniczego, od kilkunastu lat szefuje Małopolskiemu Związkowi Zapaśniczemu.
-Półtora roku temu byłem bliski rezygnacji, bo tam, gdzie jest piłka, tam nie ma rozmowy oinnych dyscyplinach - przekonuje Orłowski.
Pozostał w klubie głównie za sprawą Marcina Klisiewicza, właściciela sieci restauracji "Magillo", który został sponsorem sekcji (w jej nazwie pojawiła się nazwa wspomnianej restauracji). Jego ojciec - Stanisław - był zapaśnikiem (w wadze ciężkiej), a w ślady dziadka poszedł także Piotr (ostatecznie jednak wybrał piłkę, w którą grywał także pan Marcin). Nie tylko rodzinne koneksje zadecydowały, że ten ostatni podjął się sponsorowania sekcji: -Mam lokal posąsiedzku z____klubem, sekcja upadała, chciałem pomóc dzieciom.
I pomaga, zabezpieczając środki finansowe na sprzęt, stroje, wyjazdy. Trener Orłowski bardzo ceni sobie jego wsparcie, uważając, że bez tego sekcja upadłaby. Młodzi zapaśnicy trenują na obiekcie Bieżanowianki. Sekcja jest jedną z ośmiu zapaśniczych w Krakowie i okolicach, jest oczywiście zarejestrowana w PZZ.
W klubie - przez który w ciągu 3 lat przewinęło się około 60 ćwiczących, w tym 4 dziewczęta - trenuje obecnie kilkunastu chłopców, w zawodach startuje 9 z nich (wymóg regulaminowy - minimalny wiek to 13 lat). Podczas niedawnych zawodów w Zalasie młoda ekipa spisała się znakomicie: młodzicy zajęli 1. miejsce drużynowo (czterech z nich triumfowało indywidualnie), a kadeci 2. lokatę drużynowo.
Duży talent mają dwa duety... bliźniaków: 15-latkowie Paweł i Michał Jelonkowie (w finale walczyli ze sobą; wygrał ten pierwszy) oraz 14-latkowie Marcin i Tomasz Jaglarzowie (na razie zawsze dominował Marcin). -Jelonkowie przypominają mi braci Lipieniów, są jak oni bardzo uparci. Jaglarzowie różnią się... włosami. Marcin jest rudy, aTomek czarny -___mówi Orłowski, któremu w pracy trenerskiej pomaga bratanek Tomasz. Inni wyróżniający się młodzi zapaśnicy to 15-letni Rafał Kostuch i 14-letni Hubert Pięta. -Mam ambicje, żeby młodzi chłopcy mogli sobie przyjść nahale potrenować, nie muszą być mistrzami świata. Pracuję społecznie, nie zależy mi na___pieniądzach - podkreśla Orłowski.
(FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski