Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tańczący floret

Redakcja
Telewizyjne stacje już teraz puszą się i wzajemnie straszą, kto kogo prześcignie w zdobywaniu widza podczas jesiennych wieczorów. Tu polityk popisze się swym życiorysem, tam piosenkarka poprowadzi teleturniej, jeszcze gdzie indziej dwaj znani wystąpią przeciwko innym dwóm znanym. Thackeray coś takiego zauważył już dawno i stosownie do okoliczności napisał "Targowisko próżności". Trwa ono do dziś i cieszy się, niestety, niesłabnącym wzięciem. Niektórzy będą szczególnie wytężać wzrok, szukając na ekranie znanej florecistki. Niegdyś wsławiła się ona tytułami mistrzowskimi, niedawno zawiadomieniem o pijackich obyczajach wśród szermierczych trenerów i działaczy. Jej oświadczenia brzmiałyby pewnie solidniej, gdyby wygłosiła je nieco wcześniej. Przed sportowymi porażkami, które nadeszły nawałnicowo. Ponoć trenerzy i działacze opijają się od dawna, ale gdy mistrzyni szło dobrze - wolała nałogów w swym otoczeniu nie widzieć. Teraz, w jednej z prywatnych stacji, ma błyszczeć w tańcu. Przypuszczać należy, że za niezłe pieniądze, więc mrzonki o dalszej karierze sportowej trzeba między bajki włożyć. Pijaków w naszym życiu społecznym nie brakuje, ale na odwagę zbiera dopiero wówczas, gdy przychodzi szukać winnych sportowej klęski. Mistrzyni zapomniała, że w trakcie przygotowań do olimpiady dużo czasu poświęcała na telewizyjne reklamy, które przyniosły zapewne dobra finansowe, ale nie sportową sprawność.

Kręcąc przełącznikiem TV - Tomasz Domalewski

Występy rozmaitych gwiazd w reklamowych nagraniach mają swoją historię. Sprzedają twarz ludzie rozmaitych profesji. Tylko nieliczni, ceniący własną osobę ponad dostatek finansowy, potrafią powiedzieć nie. Czy widział ktoś w jakiejś reklamie Gustawa Holoubka albo Zbigniewa Zapasiewicza? Albo Annę Seniuk lub Jerzego Trelę? Bardzo ich podziwiam. Mogliby mieć miliony, ale nie każdy pieniądz pachnie im ładnie. Czyli nie każda twarz jest na sprzedaż. Na szczęście.
I przy okazji - bardzo spodobał mi się felieton Liliany Sonik na naszych łamach. Trener polskiej reprezentacji wyrzucił z kadry kilku piłkarzy za nadużycia alkoholowe, ale sam reklamował za dobrą forsę piwo. Tylko nasza autorka zauważyła ten dziwoląg etyczno-sportowy. Trener poleca, więc zawodnicy mu uwierzyli.
Wśród gonitw za tańczącymi florecistkami i intelektualnymi popisami marnych piosenkarek warto zauważyć teatralne propozycje telewizji publicznej. Będzie co oglądać i choćby dlatego warto płacić abonament. A jak przyjdzie florecistkom nie tylko zatańczyć, ale także się rozebrać, będzie można tylko pokiwać głową. Jak igrzyska, to igrzyska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski