- Do tej pory znaliśmy Cię z muzyki jazzowej i współczesnej. Dlaczego tym razem postanowiłeś sięgnąć po polski folklor?
- Zrozumiałem, że to nie jest błahy temat. Żaden artysta nie może przejść obok kultury ludowej obojętnie. Z początku zwraca się uwagę na samą technikę wykonawczą, styl muzykantów, ale na pewnym etapie nie sposób odpędzić od siebie wrażenia, że ta muzyka to coś w gruncie rzeczy głębszego niż same melodie i rytmy.
To nie do końca są wytwory myśli człowieka, ale bardziej jego intuicji. Oberek nie powstał na bazie żadnego systemu tonalnego, ale z czystej improwizacji, z potrzeby uzewnętrznienia najszczerszych emocji. I te emocje, rozwiązania rytmiczne czy harmoniczne są obecne we wszystkich polskich tańcach - to nie przypadek.
- Oberek kojarzy się wielu ludziom z weselnym obciachem. Co Cię zafascynowało w tej formule?
- Oberek jest, moim zdaniem, formą z najmniejszą liczbą regionalnych naleciałości stylistycznych. Jego nazwa zresztą nie pochodzi od żadnego obszaru Polski, jak jest w przypadku mazurka, kujawiaka czy krakowiaka. Traktuję go więc jako pewnego rodzaju prototyp tańca narodowego, w którym najlepiej widoczne są cechy muzyki polskiej. To właśnie oberek jest w moim odczuciu kluczem do zrozumienia tej kultury, naszej mentalności, zwyczajowości.
Trzeba jednak słuchać wnikliwie i bacznie analizować; cechy oberka są obecne we wszystkich pozostałych tańcach, są niewzruszone, a przecież tak jak wspominałem wcześniej, nikt tych tańców wcześniej nie komponował, to muzyka rodząca się spontanicznie w małych społecznościach. To prawda, tańce ludowe kojarzone są ze starszym pokoleniem muzyków wiejskich, ale proszę nie dać się zwieść - to z definicji muzyka ludzi młodych.
- Czy trudno było przenieść ludową muzykę, pełną wigoru na konceptualne kompozycje utrzymane w klimacie muzyki współczesnej?
- Staram się nie podejmować zadań nazbyt łatwych. Moja płyta to studia nad oberkiem. Chciałem dzięki nim wyodrębnić najważniejsze cechy tego tańca i postawić je w nowym kontekście. Na moim albumie zamieściłem więc zapis procesu: są to rozważania nad muzyką ludową i jej znaczeniem, aktualnością. To było zadanie wymagające. Poświęciłem rok na poszukiwania i rozmyślania. Nie mam jednak wątpliwości, że ten krok będzie miał wpływ na moje przyszłe projekty. Jest dla mnie ważny również osobiście.
- Jakie odnalazłeś punkty styczne między folklorem a klasyką?
- Zapewniam, że dużo ciekawsze są różnice. Muzyka klasyczna została stworzona jako dziedzina nauki odnosząca się do matematycznych wręcz praw, podczas gdy muzyka wiejska to z założenia odzwierciedlenie ludzkiej emocjonalności, namiętności i żądz. Same osiągnięcia muzyki klasycznej mogą posłużyć jako środek do przekazywania specyfiki tańców ludowych, co miało miejsce na przykład w dobie romantyzmu, jednak ja wybrałem inną drogę.
- Oberki oderwane od ludowej tradycji tworzyli tacy polscy kompozytorzy, jak Karol Szymanowski czy Zbigniew Namysłowski. To raczej u nich szukałeś inspiracji niż u Oskara Kolberga?
- Inspiracji szukałem u źródeł, starając się dotrzeć do rdzenia tańca. Tu teksty Kolberga faktycznie były niezastąpione, jednak oprócz analizy tych materiałów i słuchania nagrań terenowych, starałem się odnaleźć ten taniec w samym sobie. Uznałem, że to naturalny proces, że tak właśnie powstawał oberek, poprzez improwizację.
- Ciekawym zabiegiem okazało się rozbicie formuły oberka na pięć segmentów tematycznych, koncentrujących się na różnych jego cechach. Która z nich okazała się dla Ciebie najbardziej zaskakująca?
- Z pewnością wskazałbym tu na część "The Impulse" - to tam właśnie w największym stopniu postawiłem na improwizację. To jest jednak improwizacja na temat momentu tworzenia się tańca, opowieść o inwencji twórczej - tej mocy, która dała oberkowi życie.
- Wyobraźmy sobie, że zagrasz kiedyś swe oberki na wsi w mazowieckiej karczmie. Jakiej spodziewałbyś się reakcji?
- (śmiech) To zależy, kto by w takiej karczmie biesiadował. Przewidywanie reakcji publiczności to nie moja działka. To są moje prywatne muzyczne dociekania i wnioski. Mam jednak głęboką nadzieję, że są trafne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?