Tanio dzięki frankowiczom

Ustawa frankowa ma pomóc uwolnić się od hipoteki zaciągniętej we franku. Kredytobiorca odda klucze bankowi i pozbędzie się kłopotu?

"Podwodna” hipoteka - co to takiego?

Projekt ustawy frankowej autorstwa Kancelarii Prezydenta zakłada, że ten kto nie zgodzi się na przewalutowanie po „kursie sprawiedliwym”, będzie mógł oddać bankowi mieszkanie. Tym samym uwolni się od długu hipotecznego.

Jednak, aby mieć możliwość oddania lokalu bankowi, trzeba według projektu spełnić dwa warunki. Po pierwsze, dług musi być wyższy od wartości nieruchomości. Po drugie, miesięczna rata kredytu powinna być wyższa niż 20 proc. dochodów dłużnika.

Pechowe dla frankowiczów hipoteki nazywa się potocznie podwodnymi. W ich przypadku wartość długu przewyższa wartość nieruchomości. Na podstawie zeszłorocznej prezentacji szefa KNF można założyć, że liczba „podwodnych” hipotek frankowych wynosi około 180 tysięcy. Eksperci przewidują, że z tej puli może być aż 135 tysięcy potencjalnych zwrotów nieruchomości.

- Zasadnicze pytanie brzmi jednak: co zrobią banki, jeśli przejmą kilka lub kilkanaście tysięcy lokali? Czy rzucą je na rynek, wyprzedając zabezpieczenia ze stratą i nie patrząc na __ceny? Zwłaszcza że już teraz przejęcie zadłużonej nieruchomości to dla banku kiepski interes - mówi Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl. - Tak duży wzrost podaży prawdopodobnie wpłynąłby na __obniżenie cen nieruchomości.

Groźba zachwiania całym sektorem bankowym

Jednak zdaniem ekspertów prezydencka propozycja ma bardzo nikłe szanse na wejście w życie w zaproponowanym obecnie kształcie. To z uwagi na zbyt duże ryzyko niezwykle poważnego zachwiania polskim sektorem bankowym, w tym upadku niektórych instytucji bankowych. \

- Spadek cen mieszkań może mieć także negatywny wpływ na __sytuację kredytobiorców złotowych - uważają specjaliści z ,,Bankiera”. - W niektórych przypadkach wysokość zadłużenia mogłaby przewyższyć wartość nieruchomości. To wywołałoby podobne problemy, jak w przypadku kredytów frankowych.

Dla wielu frankowiczów korzystniejsze od zwrotu nieruchomości byłoby przewalutowanie zaciągniętego kredytu po „kursie sprawiedliwym”. To pozwoliłoby znacznie obniżyć wysokość zadłużenia bez utraty lokum.