Nie pożeram książek garściami, ale wiem, jak ważne w życiu są lektury. To one kształtują wrażliwość i wzbogacają język, otwierają nas na piękno, uspokajają nerwy lub uczą, jakie wnioski wyciągać z cierpienia.
Pomagają też kształtować samodzielny osąd świata. Są jednym z najważniejszych źródeł wiedzy, dzięki której trudniej jest nami manipulować. Niestety, sądząc po upadających jedna za drugą księgarniach, ten świat należy już do przeszłości.
Dożyliśmy czasów, w których niewiedza stała się czymś, czego nie trzeba się wstydzić, a tysiące ludzi gotowe są wygadywać największe brednie, bez żadnych podstaw czy dowodów. Jeszcze trochę, a domowe biblioteczki znikną na rzecz tapet imitujących półki z książkami, jak w domu byłego kandydata na prezydenta z obozu tzw. narodowców. A potem i te tapety znikną, bo większość nie zrozumie, co na nich jest.
Kiedyś dziwiłem się na tych łamach, że wysyłamy do Brukseli europosłów, którzy ani be, ani me w żadnym obcym języku. Dziś już się nie dziwię. Nie chcę powiedzieć, że ciemny lud kupuje oferty ciemnych reprezentantów, ale co właściwie miałbym rzec?
Świat obawia się sztucznej inteligencji. Maszyny wygrywają z mistrzami szachów czy chińskiej gry „go”. Ale czy rzeczywiście jest się czego bać? Nam już niedługo zabraknie prawdziwej inteligencji, więc może ta sztuczna zorganizuje nam świat?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?