Targowy zawrót głowy

Tak się przejęli, że zapomnieli...

Tak się przejęli, że zapomnieli...

III Miechowskie Targi Ekologiczne już za nami. Odjechali wystawcy promujący swoją obecnością i produktami tańsze i niewadzące środowisku naturalnemu źródła energii odnawialnej. Organizatorowi - Urzędowi Gminy i Miasta w Miechowie - pozostał czas na przemyślenia i refleksje.

   I przede wszystkim wewnętrzna satysfakcja, bo nie tylko gmina Miechów, ale i powiat ma się w dziedzinie ekologicznej gospodarki energetycznej, nastawionej na wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, czym pochwalić. Na 50 wystawców oraz firm pracujących na rzecz wiejskiej ekologii, aż 18 wywodziło się z Miechowszczyzny. Są to zarówno przedstawiciele indywidualnych wystawców z branży rolno-spożywczej, grup producenckich, producenci maszyn i urządzeń, jak też instytucje doradcze wspierające sektor rolniczy.
   - Przyjechało wyjątkowo dużo wójtów i burmistrzów tak z Małopolski, jak i sąsiednich województw: śląskiego i świętokrzyskiego. Najdalej mieli do nas prezydent Sieradza i wójt Piwnicznej. Wszystkich ściągnęła ciekawość i... konieczność. Bo powszechność zastosowania maszyn i urządzeń przyjaznych dla środowiska staje się coraz bardziej wymagana, widoczna, nieuchronna. Cieszę się, że również nasza gmina ma w tym znaczący udział - _mówił burmistrz Miechowa Włodzimierz Mielus.
   Sporo się musieli napocić - i nie tylko przez sobotnio-niedzielny upał - wystawcy z branży kolektorów słonecznych. O tym, że nie przyjechali w dziewiczy pod względem wykorzystania tych urządzeń teren, przekonali się bardzo szybko.
   - Na terenie naszej gminy pracuje 50 kolektorów słonecznych do podgrzewania wody użytkowej, współfinansowanych z funduszu SAPARD. Właściciele indywidualnych gospodarstw i ich podszkoleni w tym względzie sąsiedzi, nie byli więc laikami, jeśli chodzi o parametry techniczne, wydajność czy materiał wykorzystany w instalacji kolektorowej. Dla kilku wystawców rozmowy były wyjątkowo wyczerpujące, by przekonać do swojej tylko oferty...- _dodał wiceburmistrz Mirosław Włodarczyk.
   Piękna, słoneczna pogoda i waga 2-dniowej imprezy na rzecz ekologii, przyprawiła niektórych o swego rodzaju zawrót głowy. Producent przydomowych oczyszczalni ścieków oraz zbiorników na deszczówkę i olej opałowy z Pruszkowa tak był ukontentowany zawartymi kontraktami, że zapomniał jednej oczyszczalni wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wrócił po nią dopiero po godzinie, nakładając sporo drogi. Inny wytwórca zostawił na terenie Centrum Handlowego "Targowica" osobowe auto marki Cinquecento...
   Nie obyło się też bez akcentu sportowego i rozegrania dość oryginalnej, samorządowej konkurencji. W pełnym słońcu - przy sporym zainteresowaniu uczestników III MTE - odbył się turniej toczenia podstaw pod parasole na odległość. Tu bezkonkurencyjny okazał się referent ds. promocji w Urzędzie Gminy i Miasta Paweł Cencek.
Tekst i fot. (WOJ.)